Pieniężno 1520 |
"...Wiosenna aura nie przeszkodziła natomiast krzyżakom w odbiciu Pieniężna. W Braniewie skoncentrowano 1200 konnych, kilkuset pieszych i artylerię złożoną z kartaun i dział strzelających kulami zapalającymi. Dowództwo nad tymi siłami objął osobiście Albrecht. Załoga czeska w służbie polskiej stacjonująca w Pieniężnie liczyła tylko 400 osób i dysponowała hakownicami. Krzyżacy podeszli pod mury miasta nocą z 14 na 15 marca i od razu przystąpili do szturmu. Kule z ich dział wznieciły pożary domów i spowodowały osunięcie się murów w zachodniej ich części przy wieży bramnej. Piechota zakonna przy pomocy drabin sforsowała wyłom i wtargnęła do miasta. Czescy piechurzy stawiali opór, ale zostali zaatakowani od tyłu przez część mieszczan. Schronili się do kościoła parafialnego, gdzie nastąpił ostatni akt nierównej walki. Po sześcio-siedmiogodzinnych zmaganiach Albrecht opanował cały zamek i spalone w dużej części miasto. Zginęło 200 zaciężnych królewskich (w tym rotmistrz Jan Kostelak), 80 (wraz z rotmistrzem Wawrzyńcem Bieniaszewskim) dostało się do niewoli krzyżackiej. Stracono kilka proporców czeskich. Pozostałym piechurom udało się w ciemnościach zbiec przez mury i dotrzeć do Elbląga i Malborka. Po stronie zakonnej zginęło zaledwie kilkunastu knechtów (w tym naczelny puszlcarz Hans von Leiden), a około 40 zostało rannych. Następnego dnia wojsko zakonne udało się do Braniewa z jeńcami i działami. Mieszkańcy musieli opuścić miasto, które zostało spalone wraz z zamkiem, by uniemożliwić osadzenie się tam w przyszłości załogi polskiej. Na wieść o ataku na Pieniężno Firlej wysłał na odsiecz chorągiew jazdy Wawrzyńca Myszkowskiego, ale nie zdołała ona dotrzeć na czas do zdobywanego miasta..." Fragment książki: Marek Plewczyński "Wojny i wojskowość polska w XVI wieku. Tom I. Lata 1500-1548" s. 231 "...Ułatwiło to szybki wypad wojsk Albrechta do Pieniężna, dokąd wzywała go część mieszczan. Z oddziałami wolnych i chłopów sambijskich oraz mieszczan z Królewca zajął nocą z 14-15 marca Pieniężno, za pomocą ostrzału artyleryjskiego, łamiąc opór polskiej załogi, zaatakowanej także przez mieszczan. Poległ rotmistrz Kostelak i około 200 pieszych, rotmistrz Bieniaszewski i ponad 80 zaciężnych poszło do niewoli. Albrecht, wówczas poważnie chory, już 16 marca zawrócił do Królewca wraz z jeńcami, a mieszkańcy Pieniężna musieli je opuścić, gdyż zostało podpalone z zamkiem kapitulnym, aby nie mogła tam wrócić polska załoga..." Fragment książki: Marian Biskup "Wojny Polski z Zakonem Krzyżackim 1308-1521" s. 305-306 |
|
Strona główna Władcy Ważne bitwy Polityka prywatności Antykwariat Księga gości