Huan-erh-tsui 1211

"...Kiedy mongolska armia rozsypała się po północnych Chinach i zbliżyła do przełęczy, dziś noszącej nazwę Huan-erh-tsui — Pysk Borsuka — która prowadzi do Pekinu, dowódca Kinów, Szi-szong, popełnił fatalny błąd. Miał szansę przypuścić atak z zaskoczenia, gdy Mongołowie znajdowali się w szale rabowania. Zamiast tego, prawdopodobnie, by zyskać na czasie, wysłał oficera Ming-ana, żeby omówił z Czyngisem warunki pokojowe. Ming-an szybko zdradził się z informacją, że Kinowie czekają na drugim końcu przełęczy. Nagle jazda Kinów, ustawiona między górskimi grzbietami, została zaatakowana przez Mongołów i znalazła się pod gradem strzał. Jeźdźcy zawrócili i stratowali własną piechotę. Ciała „stłoczone niczym gnijące kłody", jak twierdzi Tajna historia, leżały rozciągnięte na przestrzeni 50 kilometrów wzdłuż doliny, która opada do Kalganu (obecnie Szangijaoku), przygranicznego miasta między równiną Mongolii Wewnętrznej a Niziną Chińską. Mongołowie zawsze będą wspominać bitwę w Pysku Borsuka jako jedno ze swych największych zwycięstw.
Dziesięć lat później, kiedy mędrzec taoista Czang-czun podróżował na spotkanie z Czyngis-chanem, na skarpie wciąż bieliły się kości poległych. ..."


Fragment książki: John Man "CZYNGIS-CHAN" s. 104

Szukaj:


Strona główna Władcy Ważne bitwy Polityka prywatności Antykwariat Księga gości