Morgarten 1315

"...Leopold wyruszył z armią liczącą około 9000 łudzi, w tym 2000 jazdy. Do decydującej bitwy doszło 15 listopada 1315 roku pod Morgarten. Armia Leopolda maszerowała w długiej kilkukilometrowej kolumnie wzdłuż jeziora Aegeri. Posuwali się wąskim traktem pomiędzy zboczem górskim a bagnistym brzegiem jeziora. Gdy wojsko znalazło się w parowie, nastąpił atak zaczajonych górali. Ze zbocza posypały się na rycerzy głazy i pnie drzew. W popłochu konie zrzucały z grzbietów jeźdźców. Wtedy Szwajcarzy w liczbie około 1500 Ludzi zaatakowali ściśnięte w parowie wojsko i odnieśli wielkie zwycięstwo. Szczególnie groźnym rodzajem broni były halabardy. Uciekająca konnica habsburska zepchnęła własną piechotę w kierunku bagien, tratując ją po drodze. Nadchodzący piechurzy z kolei nie mieli możliwości włączenia się do bitwy i rzucili się do ucieczki w ślad za jazdą. Książę Leopold ocalał, ale straty napastników były ogromne, podobno samej jazdy zginęło około 2000. Sukces ten osiągnięto dzięki świernemu wykorzystaniu znajomości terenu, dodatkowym atutem Szwajcarów był atak w nocy. Chłopi postanowili obchodzić co roku dzień tego zwycięstwa jako święto. Bitwa pod Morgarten traktowana jest jako przykład zmian w wojskowości średniowiecznej, gdy piechota zaczynała już coraz częściej brać górę nad dominującą do tej pory jazdą...."

Fragment książki: W. Iwańczak "JAN LUKSEMBURSKI" s. 59-60