Bolesławiec 1396

"...Dobre walory obronne zamku sprawiły, że wojskom polskim nie udało się go zdobyć w kampaniach z 1391 i 1393 r. Obiekt usytuowany był na naturalnym wzniesieniu, położonym wśród mokradeł na zachodnim brzegu Prosny. Był to dawny zamek Kazimierza Wielkiego - niegdyś składający się z murów obwodowych, budynku bramnego i drewnianej zabudowy dziedzińca - który około 1390 r. został rozbudowany przez Władysław Opolczyka. Na dziedzińcu wzniesiono wolno stojącą ośmioboczną wieżę, podwyższono mury obwodowe, a do ich wschodniej części dostawiono dwa budynki: północny i południowy, w którym znajdowała się aula książęca.

W tym miejscu należy nadmienić, iż dotychczas większość historyków - idąc za relacją Jana Długosza - uważała, że Bolesławiec nie został zdobyty przez wojska polskie w kampanii w 1396 r. Kronikarz podał bowiem, że zamek, oblegany przez wojska polskie bronił się przez 7 lat i dopiero po śmierci Władysława Opolczyka (zm. 1401 r.), jego żona Eufemia, poddała go królowi polskiemu. W innym miejscu kronikarz dodał, że Jagiełło w 1396 r. obiecał książętom opolskim, że odda im zajęte zamki w Strzelcach i Lublińcu, które dzierżył Spytek z Melsztyna, pod warunkiem, że książę Bernard zwróci Bolesławiec królowi i poślubi córkę Spytka, Jadwigę. [...] Trudno nie zadać pytania, dlaczego zwycięskie wojska Jagiełły, które zajęły prawie całe księstwo opolskie, miałyby nie zdobyć Bolesławca. Król natomiast miałby iść na dziwne układy w sprawie zamku i przez następne pięć lat (do 1401 r.) godzić się na obecność wrogich sił w ziemi wieluńskiej. W związku z powyższym wydaje się, iż wypadki z Bolesławcem potoczyły się inaczej, niż przedstawił je Jan Długosz. Po pierwsze, należy stanowczo podkreślić, iż tak niewielki zamek, jakim był Bolesławiec, nie mógł stawiać dłuższego oporu, gdyby doszło do regularnego oblężenia (pisał zresztą o tym Długosz). Po całkowitej klęsce bratanków Władysława Opolczyka i zawarciu pokoju pod Opolem, gdzie jednym z warunków było odwołanie z Bolesławca poddanych młodych książąt, los zamku został przesądzony. Po drugie, już 18 stycznia 1397 r., Bernard z Wieruszowa, starosta i sędzia wieluński w otoczeniu miejscowej szlachty przebywał in Castro Boleslavecz. Wystawił tam dokument, którym potwierdził, że jego synowie Wierusz i Lutold z Kątów sprzedali za 250 grzywien wieś Prusiecko (w ziemi sieradzkiej) Hinczce z Roszkowic, podskarbiemu Królestwa. Skoro na zamku, który leżał w ziemi wieluńskiej, przebywał tamtejszy starosta, wykonując czynności związane z jego kompetencjami, to jest oczywiste, iż obiekt od pewnego czasu musiał już być w rękach polskich. Zamek został więc zdobyty przed 18 I 1397 r., a stało się to najpewniej jeszcze w sierpniu 1396 r., kiedy wojska polskie wracały z pod Opola. Wtedy to użyto artylerii i zapewne wykorzystano tę dużą armatę (magnam pixidem), którą transportowano pod Opole z Krakowa. Ślady zniszczeń zamku, datowane na koniec XIV w., odkryto w trakcie prac archeologicznych prowadzonych w latach siedemdziesiątych XX w. Działania oblężnicze doprowadziły wtedy do zniszczenia jednego z budynków zamkowych, w którym znajdowała się tzw. aula książęca..."


Fragment książki: Jerzy Sperka "Wojny króla Władysława Jagiełły z księciem opolskim Władysławem" s. 79-82

Szukaj:


Strona główna Władcy Ważne bitwy Polityka prywatności Antykwariat Księga gości