Otrar 1220 |
"...Oblężenie przygranicznego Otrar trwało dłużej niż oblężenie jakiegokolwiek innego miasta w Transoksanii. Gubernator miasta, Inalczuk, miał wszelkie powody, by walczyć z wielką desperacją. I tu tureckie oddziały oddały swoje usługi Mongołom, chociaż Czagataj i Ógódej nie marnowali czasu i natychmiast skazali wszystkich dezerterów na śmierć. Po zdobyciu miasta wszystko potoczyło się tak samo, jak w przypadku Samarkandy i Buchary. Pobliska cytadela, która stała się ostatnim schronieniem dla Inalczuka, broniła się jeszcze przez miesiąc. Wszystko trwało tak długo między innymi dlatego, że Czyngis-chan rozkazał, by gubernator został wzięty żywcem. Inalczuk walczył do ostatka, do chwili, aż zginął ostatni z obrońców cytadeli. Schwytano go żywcem, spętano i doprowadzono przed oblicze Czyngis-chana. Drogo zapłacił za swoje nieodpowiedzialne działanie w 1218 roku..." Fragment książki: Leo de Hartog "CZYNGIS-CHAN" s. 132-133 "...Otrarowi, którego zarządca wywołał tę krwawą wojnę, Mongołowie poświęcili szczególną uwagę. Zorganizowali na to miasto szturm, znany w Azji Centralnej jako „katastrofa otrarska". Czyngis zażądał dostarczenia zarządcy żywcem, by przeprowadzić stosowną publiczną egzekucję. Oblężenie - przedstawione na dramatycznej dioramie w Muzeum Historycznym w Ałma Acie — trwało pięć miesięcy, dopóki główny wódz nie spróbował ucieczki przez boczną bramę. Akcja ta przyśpieszyła zarówno jego koniec — został natychmiast schwytany przez Mongołów i stracony za zdradę — jak i miasta. Mongołowie wdarli się przez tę samą bramę, z której skorzystał uciekający wódz. Ich cel, „Mały lord" Inalczuk, wraz z kilkoma setkami obrońców zabarykadował się w wewnętrznej cytadeli. Ponieważ Mongołowie otrzymali rozkaz wzięcia Inalczuka żywcem, przypuścili powolny, metodyczny szturm, który trwał kolejny miesiąc. Gdy obrońcy uświadomili sobie, że sytuacja jest beznadziejna, podjęli samobójczy atak na mongolskich włóczników i łuczników, 50 naraz, i walczyli, dopóki Inalczuk i kilku członków jego straży nie zostali uwięzieni na piętrze, skąd rzucali w napastników cegłami z murów. Oblężenie zakończyło się z chwilą, gdy Inalczuk został skuty łańcuchami i poprowadzony na miejsce egzekucji. Niektóre źródła podają, że odbyła się ona poprzez wlewanie do oczu i uszu roztopionego srebra - dość nieprawdopodobny sposób i, moim zdaniem, z pewnością zbyt kosztowny, przypuszczalnie zastosowano skuteczniejszą metodę. Miasto obrócono w gruzy, które dopiero niedawno, 800 lat później, zostały odkryte przez archeologów..." Fragment książki: John Man "CZYNGIS-CHAN" s. 123 |
|
Strona główna Władcy Ważne bitwy Polityka prywatności Antykwariat Księga gości