Yinchuan 1209 |
"...Następnie armia mongolska skierowała się przez Holan-szan w kierunku stolicy państwa Tangutów Ningsia (która wówczas nazywała się Chung-hsing, lub Erikaja, jak nazywali ją Mongołowie). Poza granicami miasta na Czyngis-chana czekała armia Si Sia. Generał Tangutów, Wei-ming wyprowadził potężne uderzenie, lecz tego dnia żadna ze stron nie potrafiła przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Obie armie wycofały się na dogodniejsze pozycje i wydawało się, że nikt nie chce znów podjąć działań. Aby zakończyć przedłużający się impas, Czyngis-chan użył podstępu. Armia mongolska upozorowała odwrót, zostawiając za sobą jedynie mały oddział, który miał być przynętą dla Wei-minga. Kiedy generał Tangutów zaatakował go, reszta armii mongolskiej zrobiła nagły w tył zwrot i zaskoczyła pewnego siebie dowódcę armii królestwa Si Sia. Tanguci zostali pokonani, a generał trafił do niewoli. Droga do stolicy stała otworem i rozpoczęło się oblężenie miasta. Obroną dowodził udanie sam Li An-chiian. Blokada miasta rozpoczęła się w sierpniu, lecz do października Mongołom nie udało się osiągnąć większego sukcesu i oblężenie przedłużało się. Kiedy nadeszły jesienne deszcze, Czyngis-chan próbował zalać miasto, nakazując zbudowanie tamy na Huang-ho. Chociaż rzeka faktycznie wystąpiła z brzegów i spowodowała zalanie stolicy królestwa Si Sia, efekt końcowy nie odpowiadał planom Czyngis-chana. Zagrożeni wysoką wodą Mongołowie sami musieli szukać bezpiecznego schronienia na wzgórzach otaczających Ningsia..." Fragment książki: Leo de Hartog "CZYNGIS-CHAN" s. 85
Nawet z pomocą armii oblężniczej zdobycie twierdzy było niemożliwe. Jedyna nadzieja Czyngisa leżała w wywabieniu Tangutów na równinę. Po dwóch miesiącach tkwienia w martwym punkcie Mongołowie zastosowali charakterystyczną dla siebie w takich okolicznościach taktykę: udali, że się wycofują, ale w rzeczywistości ukryli się na wzgórzach, zostawiając na przynętę mały oddział. Kiedy Tanguci bezmyślnie zaatakowali, Mongołowie spadli na nich i odnieśli wspaniałe zwycięstwo. Droga do Jinczuanu stanęła otworem. Fragment książki: John Man "CZYNGIS-CHAN" s. 102 Kiedy prośba Li An-chiiana skierowana do cesarza Jin pozostała bez odpowiedzi, oblegane miasto nie miało już żadnych szans na ratunek. Z drugiej strony, Czyngis-chan wciąż nie widział możliwości przejęcia miasta w najbliższej przyszłości, dlatego w styczniu 1210 roku zdecydował się na negocjacje. Ostatecznie ustalono warunki pokoju, aby przypieczętować rozejm Czyngis-chan pojął jedną z córek króla Tangutów za żonę. Chociaż Li An-chiian nie został formalnie wasalem Czyngis-chana, musiał uznać pewien stopień podległości. Wśród odszkodowań wojennych, jakie musiało zapłacić królestwo Si Sia, znalazła się duża liczba wielbłądów, które podczas wojen przeciwko Jin i Chorezmowi okazały się niezwykle istotną zdobyczą. Fragment książki: Leo de Hartog "CZYNGIS-CHAN" s. 86 |
|
Strona główna Władcy Ważne bitwy Polityka prywatności Antykwariat Księga gości