Arkadiopolis 970 |
Armia bizantyjska zajęta była w tym czasie działaniami na kilku frontach. Cesarski żołnierz bił się w Azji, na Morzu Śródziemnym oraz w południowej Italii. Nicefor II, pozbawiony wolnych oddziałów, spodziewając się, że prędzej czy później musi dojść do konfliktu z północnym sąsiadem, wykoncypował takową intrygę. Namówił ruskiego Światosława I do ataku na Bułgarię, przekonując go do łatwej i obfitej w łupy kampanii. Światosław I wyzwanie podjął i w 968 roku jak walec przetoczył się po bułgarskim terytorium. Rok później powrócił i zaanektował Bułgarię, mając nawet przez chwilę zamiar przeniesienia stolicy swego państwa znad Dniepru nad dolny Dunaj — do bułgarskiego Presławca. Lekkomyślna decyzja Nicefora II przyniosła żniwo w 969 roku, kiedy to okazało się, że Światosław I ma apetyt na następne tereny. Tym razem bizantyjskie. Hardy Światosław I zwrócił się do nowego cesarza Jana I Tzimiskesa z żądaniem, aby poddał mu Konstantynopol, a sam wyniósł się do Azji. Wszelkie próby Bizantyjczyków, mające na celu załagodzenie konfliktu na płaszczyźnie dyplomacji, spełzły na niczym. Rusini przekroczyli granicę z Bizancjum i rozpoczęli wojnę.
"...W tym wypadku Tzimiskes nie miał już złudzeń co do pokojowego rozwiązania sprawy obecności Rusów w Bułgarii. Początkowo jednak nie mógł zareagować stanowczymi posunięciami, ponieważ musiał tłumić bunty żądnych zemsty członków rodziny Fokasów, a także odpierać ataki Arabów na niedawno zdobyte posiadłości w Syrii i Mezopotamii. Ograniczył się więc do wydania rozkazów strategom: „aby wzięli oddziały i wymaszerowali do ziem, które przylegają do granicy z Bułgarią, aby spędzili tam zimę i nieustannie bronili tego rejonu przed najazdami Rusów i aby wysłali ludzi przebranych za Rusów do ich obozów, aby dowiedzieli się o ich planach i donieśli o nich cesarzowi". Fragment książki: Ł. Migniewicz "KLEIDION 1014" s. 52 Nie spowodowało to szczególnych zmian politycznych - jedyną różnicą było może jedynie to, że Tzimiskes pragnął usunąć Swiatosława z Bułgarii. Kniaź kijowski, pomimo że jego siły znacznie stopniały - posiadał bowiem już tylko 22 tysiące ludzi (Lew Diakon) lub nawet jedynie 10 tysięcy (Nestor) - przekroczył Bałkany i ruszył na Konstantynopol. Jan Tzimiskes, walcząc w tym czasie z buntownikami, nie był w stanie wysłać przeciw Swiatosławowi trzonu swej armii. Odkomenderował jedynie część sił, które pod wodzą szwagra cesarskiego, Bardasa Sklerosa, starły się z Rusami pod Arkadiopolis w 970 roku. Zacięta bitwa nie przyniosła żadnej ze stron przekonującego sukcesu. Bizantyjczycy okrzyknęli ją jako wygraną, zapewne to samo zrobił Światosław, jego marsz na południe nie został bowiem powstrzymany. Jeszcze w tym samym roku zdobył Filippolis. Cesarz zaczął imać się rozmaitych możliwych wybiegów, pragnąc za wszelką cenę powstrzymać Swiatosława do czasu, gdy cała armia bizantyjska będzie gotowa zetrzeć się z Rusami. Fragment książki: W. Chrzanowski "KRONIKA SŁOWIAN" s. 218 Podsumowanie. W bitwie tej starła się armia Cesarstwa Bizantyjskiego pod dowództwem Bardasa Sklerosa - szwagra cesarza Jana Tzimiskesa - z połączonymi siłami Europy wschodniej, na czele której stanął ruski książę Światosław I. W składzie sprzysiężonych, oprócz wojsk ruskich, znalazły się oddziały z Węgier, Bułgarii i Pieczyngowie. Bitwa ta zakończyła się wynikiem nierozstrzygniętym. |
|
Strona główna Władcy Ważne bitwy Polityka prywatności Antykwariat Księga gości