Opawa 1253 |
"...Obroną miasta i jego okolic, z ramienia Otokara, dowodził Andrzej z Beneszowa i Benesz z Ciyilina. Wkrótce też pod Opawą pojawił się idący z łupami książę Lew...." Fragment książki: Norbert Mika "WALKA O SPADEK PO BABENBERGACH" s. 41 "...Nazajutrz przystąpiono do jego realizacji. Bolesław Wstydliwy stanął ze swoim pułkiem przygotowanym do boju na wzgórzach po przeciwnej wobec grodu stronie Opawy. Zapewne siły te miały pełnić funkcje osłonowe. Do ataku na Opawę wyznaczono z kolei oddziały Władysława i Rusinów. Książę opolski uderzył na jedną z bram, paląc zabudowania w jej okolicy. Pod drugą bramą doszło do starcia napastników z oddziałem czeskim, którym dowodził stojący z chorągwią Benesz (z Cmlina), brat głównodowodzącego Andrzeja. Mimo dzielnego oporu, obrońcy również nie zdołali zapobiec zniszczeniu tego przedmieścia. Na trzecią bramę natarły siły osobiście prowadzone przez Daniela. Książę nakazał zsiąść swym wojom z koni i palić zabudowania. Aby temu zapobiec z grodu wyszła grupa obrońców, określonych przez ruskiego kronikarza jako Nieme. Rusini natarli na nich tak niespodziewanie i gwałtownie, że ci zaczęli uciekać do grodu, tracąc kilku zabitych. Rozgorzała walka w bramie, zatarasowanej przez ciała poległych. Już, już wydawało się, że napastnicy wedrą się do Opawy. Daniel, który, jak opowiada Kronika halicko-wolyńska, chorował w trakcie całej wyprawy na oczy, w zamęcie nie zauważył jednak sukcesu swoich, wyciągnął miecz i... powstrzymał wojów biegnących na pomoc walczącym we wrotach. Rusini odstąpili, tracąc realną szansę na zdobycie grodu. Poniewczasie książę zorientował się, jaki błąd popełnił. Zniechęcony, chory i zmęczony zszedł z pola walki, udając się na odpoczynek do namiotu, a Lwu nakazał spalenie jeszcze ocalałych okolic Opawy..." Fragment książki: Dariusz Dąbrowski "DANIEL ROMANOWICZ" s. 341 |
|
Strona główna Władcy Ważne bitwy Polityka prywatności Antykwariat Księga gości