Parwan 1221

"...Tymczasem sułtan Jalal al-Din przebywający w Ghazni podjął kroki, by skupić wokół siebie siły kilku lokalnych przywódców. Przy ich pomocy udało się mu zgromadzić względnie dobrze wyposażoną armię składającą się z sześćdziesięciu — siedemdziesięciu tysięcy wojowników. Armia ta nie stanowiła jednak monolitu, bo w jej skład wchodzili przedstawiciele wielu różnych plemion lokalnych. Przez całą zimę, na przełomie roku 1220 i 1221, Jalal al-Din przebywał w Ghazni, lecz już wczesną wiosną 1221 roku rozpoczął działania zaczepne i podążył na północ. W pobliżu rzeki Ghori armia sułtana natknęła się na mały oddział mongolski. Zaskoczeni Mongołowie ponieśli znaczne straty i zostali zmuszeni do odwrotu. Czyngis-chan zareagował natychmiast, wysyłając Szigi Kutuku, który miał ukarać sułtana. Jalal al-Din, który w tym czasie osiągnął Parwan nie cofnął się, wręcz przeciwnie, ruszył w stronę Mongołów. Obie armie zwarły się w pobliżu Parwanu. Spieszeni wojownicy Jalal al-Dina walczyli z wielką odwagą do momentu, gdy noc położyła kres pierwszej fazie bitwy. O poranku Szigi Kutuku próbował znanej sztuczki z kukłami, które miały imitować posiłki mongolskie. Jalal al-Din nie unikał walki, a jego oddziały ponownie walczyły jako piechota. Kiedy sułtan wyczuł odpowiedni moment, rozkazał, by jego kawalerzyści dosiedli koni i przeprowadzili decydującą szarżę. Mongołowie zostali doszczętnie pobici, a Szigi Kutuku musiał uciekać ratując to, co pozostało z jego korpusu..."


Fragment książki: Leo de Hartog "CZYNGIS-CHAN" s. 143-144

Szukaj:


Strona główna Władcy Ważne bitwy Polityka prywatności Antykwariat Księga gości