Malbork 1460

"...Pomimo tych trudności polska załoga Malborka, wzmocniona przysłaną z Gdańska piechotą, zamknęła wreszcie 21 marca 1460 r. pierścień okrążenia miasta. Pomimo stałych wypadów sił krzyżackich z Gniewa i Nowego na siły polskie pod miastem i na okolice Gdańska, działania oblężnicze posuwały się sprawnie naprzód. Najsilniejszy oddział z odsieczą liczący 800 ludzi, którym dowodził osobiście wielki mistrz, dotarł pod Malbork w połowie kwietnia, ale został odparty ogniem artylerii i nie zagroził oblegającym.

Wokół murów miejskich wybudowano szczelny system umocnień polowych, składający się z rowów chronionych palisadą, drewnianych wież (bastei) z umieszczoną w nich artylerią i bronią palną oraz machinami miotającymi. Z tych umocnień prowadzono ostrzał murów, skupiając się głównie na bramach. Na środku Nogatu (jedno z ujść Wisły) wybudowano niewielką drewnianą fortecę, która utrudniała dostarczanie rzeką zaopatrzenia i łowienie ryb przez mieszczan. Wojska polskie przystąpiły też do drążenia tuneli i podkopów, wiodących pod murami do miasta. Takie działanie przyniosło spodziewane efekty: „miasto Marienburg, oblegane ciągle przez wojska królewskie, wytrzymawszy oblężenie przez cztery blisko miesiące, chociaż żywności mogło mieć jeszcze na pół roku, wszelako z obawy, iżby Polacy nie dostali się do niego prowadzonym pod ziemią podkopem, który już był gotowy, poddało się dnia trzynastego miesiąca sierpnia Janowi Kościeleckiemu wojewodzie włocławskiemu i staroście marienburskiemu. Na poddających się nie użyto żadnej srogości; jeno jednak Bluma i dwóch innych mieszczan, którzy głównymi byli sprawcami przeniewierstwa, ćwiertowano. Najemni żołnierze, zaciągnięci przez mistrza do obrony, zostali uwięzieni, reszta ludu otrzymała przebaczenie”.

Długosz w swojej relacji popełnia kilka błędów — oblężenie trwało 34 miesiące (chyba że uważa za oblężenie tylko okres całkowitej, szczelnej blokady), miasto było już wygłodzone, a poddało się nie 13 ale 5 sierpnia.

Opanowanie całego Malborka było poważnym sukcesem, a co najważniejsze, zwalniało duże siły dotychczas zaangażowane w trzymanie blokady czy też w późniejsze ścisłe oblężenie. A siły te potrzebne były w innych punktach Prus, bo znów zbliżała się nowa grupa najemników krzyżackich..."


Fragment książki: BERNARD NOWACZYK "CHOJNICE 1454 ŚWIECINO 1462" s. 137-139

"...Po 20 marca wznowiono bitwę o Malbork. Wobec braku perspektyw na szybkie nadejście wojsk królewskich cały wysiłek oblężenia spoczywał na gdańszczanach. Miasto otoczono rowem z wodą i podwójną palisadą, pobudowano basteje i blokhauzy strzegące Nogatu i dróg dojazdowych. Planowano także ząpalować koryto Nogatu, ale z projektu tego zrezygnowano. Służbę patrolową na rzece pełniły uzbrojone łodzie gdańskie, udaremniając wygłodzonym mieszczanom próby połowu ryb. Do pierwszej ich akcji bojowej doszło 27 marca, kiedy to załoga gniewska próbowała drogą wodną dosłać miastu żywność i uzbrojenie. Gniewski statek wiślany i łódź weszły jednak między kry (Nogat był jeszcze częściowo pokryty lodem) i zostały zniesione prądem pod most, gdzie zaatakowały je okręty gdańskie. Uciekający Krzyżacy wyrzucili ładunek do wody, statek zniosło na brzeg (łódź zapewne także porzucono), a załoga jego uszła do Sztumu. Gdańszczanie wyłowili potem część żywności (słonina) oraz 14 pancerzy i 24 rusznice.

Więcej prób zaopatrywania miasta drogą wodną nie podejmowano, tym bardziej że zaciężni gdańscy obsadzili prawy brzeg Nogatu pod Wielbarkiem, a uzbrojone łodzie blokowały wejście na rzekę w rejonie Zantyru. Nie udało się również wielkiemu mistrzowi przedrzeć do miasta w połowie kwietnia (800 zbrojnych), a kolejna próba 1 czerwca została udaremniona przez niezdyscyplinowanych zaciężnych krzyżackich, którzy zażądali od wielkiego mistrza dodatkowej zapłaty za szturm (po 10 grzywien pruskich), czego oczywiście Ludwik nie był w stanie spełnić. Szturmu nie podejmowali również oblegający, gdyż postanowili wziąć miasto głodem..."


Fragment książki: J. W. DYSKANT "ZATOKA ŚWIEŻA 1463" s. 126

Szukaj:


Strona główna Władcy Ważne bitwy Polityka prywatności Antykwariat Księga gości