Nikea 1097 |
"...Zrazu krzyżowcy zablokowali miasto jedynie z dwóch stron. Od północy zajęli stanowiska Lotaryńczycy, Tankred rozbił obozowisko od strony wschodniej. Południową część murów pozostawiono Rajmundowi z Saint-Gilles, który nadszedł dopiero 16 maja. Mimo to zdążył przed tureckimi oddziałami wysłanymi przez Kilidż Arslana I z odsieczą. Obrońcy stolicy kilkakrotnie słali gońców z informacją o wolnym dostępie do miasta, lecz tureckiej awangardzie nie udało się wykorzystać tej szansy.
Krótko przed Rajmundem pod Nikeę dotarł Boemund. Wraz z jego pojawieniem się zdecydowanie poprawiło się zaopatrzenie armii w żywność. Jako ostatni pod oblężone miasto przybyli Robert z Normandii i Stefan z Bois. Stało się to 3 czerwca.
Tymczasem pod Nikeą doszło do dramatycznych wydarzeń. Ich preludium stanowił krótki, zacięty bój spotkaniowy stoczony między czołówką idących z odsieczą oddziałów Kilidż Arslana I i zgrupowaniem hrabiego Rajmunda. Po odparciu przez Franków Turcy wycofali się i w niewielkim oddaleniu od chrześcijańskich stanowisk oczekiwali na przybycie głównych sił z Kilidż Arslanem I. [...] Fragment książki: S. Leśniewski "JEROZOLIMA 1099" s. 70-72 Po wycofaniu się sułtana krzyżowcy zajęli się oblężeniem Nikei. Rozpoczęto czynić podkopy pod fundamentami murów obronnych. Podjęte działania nie przynosiły jednak większych efektów. Trudno było znacznie naruszyć twierdzę, której broniły potężne mury, a oblężeni przez cały czas byli zaopatrywani od strony jeziora. Krzyżowcy zwrócili się do cesarza Aleksego I Komnena z prośbą, aby zablokował swą flotą ten kanał dostaw. Przez kilka dni negocjacje upływały na jałowych dyskusjach, gdyż obrońcy mimo wszystko łudzili się jeszcze nadzieją na powrót Kilidż Arslana I. Przełom w rozmowach spowodowała dopiero informacja o naznaczonym przez krzyżowców na 19 czerwca szturmie generalnym. W noc poprzedzającą atak Turcy doszli do porozumienia z Butumitesem i ustalili warunki kapitulacji. Przed świtem oddziały bizantyjskie, złożone w przeważającej mierze z najemnych Pieczyngów, wkroczyły do twierdzy przez zachodnie bramy. Fragment książki: S. Leśniewski "JEROZOLIMA 1099" s. 75 "...Zdezinformowana działaniami flotylli bizantyńskiej załoga Nikei, odcięta ze wszystkich stron, miała tylko dwie możliwości wyboru: poddać się cesarzowi, który oferował poprzez swojego wysłannika Butumitę pewne warunki kapitulacji, lub też poddać się przybyszom z zachodu. Cesarz jawił się dla załogi Nikei jako jedyny gwarant życia i wolności, dlatego to właśnie w jego ręce złożono klucze do miasta. Flotylla bizantyńska zaś posłużyła do ewakuacji poza zasięg krzyżowców notabli i żołnierzy tureckich, co miało miejsce po wkroczeniu oddziału Butumity do miasta..." Fragment książki: M. Böhm "FLOTA I POLITYKA MORSKA ALEKSEGO I KOMNENA" s. 164 |
|
Strona główna Władcy Ważne bitwy Polityka prywatności Antykwariat Księga gości