Pomorskie
Ciekawostki z historii zamku i grodu
1275
Budowę krzyżackiego zamku rozpoczęto w 1275 roku. Początkowo Malbork nie różnił się niczym od innych krzyżackich zamków. Narożne wieżyczki otaczały dziedziniec, nad którym dominowała pojedyncza wieża. Pierwotną konstrukcję wkrótce zastąpiła forteca z cegły złożona z trzech zamków.
W zewnętrznym zamku niskim targowali się kupcy, rzemieślnicy wykuwali broń, a stajenni zajmowali się czterema setkami koni.
Druga linia bram oddzielała siedzibę rycerzy, czyli zamek średni. Tu chodzili do kaplicy, jadali w refektarzach, podejmowali gości. Wysoki zamek stoi bezpieczny za dwunastoma potężnymi bramami i głęboką fosą. Strażnicy i wąskie przejścia to ostatnia linia obrony zamczyska.
W malborskim zamku rycerze Maryi korzystali z luksusów nieznanych biednym wieśniakom zamieszkałym tuż za murami twierdzy. Piece w piwnicach pompowały ciepłe powietrze w górę siecią kanałów wentylacyjnych. Nawet w najmroźniejsze zimowe dni w przestronnych salach zamku w Malborku panowała przyjemna temperatura. Latryny były połączone piętnastometrowym szybem z fosą okalającą wysoki zamek. To udogodnienie pozwalało utrzymać czystość w celach rycerzy-mnichów.
W Malborku Krzyżacy zaczęli budować jedno z najpotężniejszych państw zakonnych w historii. Malbork szczyt swojej potęgi osiągnął za Winricha von Kniprode, który stał na czele zakonu przez 31 lat - najdłużej ze wszystkich wielkich mistrzów. Zbezcześcił szczytne cele Zakonu zepsuciem i zbytnią dbałością o ziemski splendor. Urodzony w Nadrenii wspinał się po szczeblach zakonnej hierarchii. Zaprawiony w bojach weteran służył Zakonowi i poznawał wspaniałości tego świata. Wiedział, czego pragnie. Przebudowując zamek średni zrealizował swoje marzenia o rycerskim królestwie chrześcijańskim. Według słów kronikarza w stolicy Winricha rycerze żyli jak lwy na wojnie i jak baranki w czasie pokoju. Przed rozpoczęciem krwawych kampanii urządzano turnieje i polowania. Wielki Mistrz obsypywał darami zwycięskich gości Zakonu. Rozrywki i muzyka czekały na wracających z bitwy rycerzy, gdy tylko zrzucili swe zbroje. W średnim zamku mogło jadać do tysiąca Krzyżowców na raz. Podczas uczt odczytywano nie tylko Pismo Święte ale także poematy sławiące męstwo i wiarę. Rytuały te wzmacniały ducha rycerzy przed kolejną krucjatą skierowaną przeciw pogańskim plemionom na wschodzie. Wystawne uczty zastąpiły tradycyjne skromne pożywienie mnichów. Uczty i poczucie braterstwa przyciągały do Malborka coraz to większą liczbę gości z całej Europy. Król czeski Jan Luksemburski czy Henryk IV przyszły władca Anglii skwapliwie korzystali z szansy zdobycia chwały w walce przeciwko ostatnim niewiernym na kontynencie.
Po bitwie rycerzy i królewskich gości witał tu spokój ogromnych zamkowych sal. W przestronnym sanktuarium wojownicy odbudowywali w sobie odwagę w otoczeniu wytwornych i strzelistych okien. Winrich von Kniprode zbudował dla siebie wielki pałac mieszczący apartamenty prywatne i izby służebne. Budowla godna raczej księcia, a nie wielkiego mistrza zakonu. By móc stosownie ugościć szlachetnie urodzonych gości, kazał wybudować nowe kwatery, w których mieściło się ich aż dwustu. Dla swych ludzi postawił infirmerię - służącą raczej starzejącym się braciom. Tu u kresu swych dni dowiadywali się, że bractwo jest ich jedyną rodziną. W infirmerii zapewniono im wygody, których mogli oczekiwać, czyli dobre jedzenie, łaźnię parową i podobne luksusy.
Gotyckie dekoracje i dodatki von Kniprodego wyrażały niewypowiedziane dotąd przekonanie, że Krzyżacy zasłużyli sobie na to w walkach. Śmiałe użycie jasnych kolorów oraz światła powoduje, że letni refektarz wychwala świat doczesny. Sklepienia palmowe przypominały Krzyżowcom ich duchowy dom - Palestynę. Mimo wzmocnień z kamienia i cegły ich nowa oaza miała się okazać niewiele trwalsza niż ta, którą utracili.
1309
W 1309 roku Malbork stał się stolicą całego Zakonu Krzyżackiego.
8 lipiec 1331
8 lipca 1331 roku w Malborku spotkali się posłowie Jana Luksemburskiego z władzami Zakonu Krzyżackiego. Ustalono wówczas plan kampanii, będący kolejnym etapem wojny polsko-krzyżackiej .
30 kwiecień 1334
30 kwietnia 1334 roku w Malborku wielki mistrz Zakonu Luter z Brunszwiku wystawił dokument, będący przedłużeniem rozejmu z państwem Kazimierza Wielkiego . W myśl wypracowanego porozumienia Zakon Krzyżacki zgodził się przekazać miasto Brześć stronie polskiej.
1366
Wiosną 1366 roku gościem wielkiego mistrza Winricha von Kniprode na zamku w Malborku był Władysław Biały .
1366
W 1366 roku gościem na zamku w Malborku był Kazimierz Wielki
lipiec 1379
W lipcu 1379 roku gościem wielkiego mistrza Winricha von Kniprode na zamku w Malborku był poseł Jagiełły Skirgiełło .
1 styczeń 1384
1 stycznia 1384 roku w Malborku wielki mistrz Konrad Zöllner von Rotenstein wystawił dokument, w którym zobowiązał się ofiarować zbrojną pomoc Witoldowi Kiejstutowiczowi w odzyskaniu ojcowizny.
lato 1390
Zapewne latem 1390 roku w Malborku Witold Kiejstutowicz przyjął posłów Wasyla I , którzy przybyli z propozycją mariażu moskiewskiego księcia z córką Litwina Zofią.
20 sierpień 1390
20 sierpnia 1390 roku w Malborku zmarł wielki mistrz Konrad Zöllner von Rotenstein .
12 marzec 1391
12 marca 1391 roku w Malborku nowym wielkim mistrzem zakonu krzyżackiego został Konrad Wallenrod .
5 maj 1392
5 maja 1392 roku do Malborka zawitał poseł Władysława Opolczyka i Zygmunta Luksemburskiego Herman Schoff , który przedstawił wielkiemu mistrzowi Konradowi von Wallenrode propozycję kupna Ziemi Dobrzyńskiej i Kujaw.
24 grudzień 1392
24 grudnia 1392 roku w Malborku poseł Władysława Opolczyka i Zygmunta Luksemburskiego ponowił ofertę sprzedaży Ziemi Dobrzyńskiej i Kujaw Konradowi Wallenrodowi .
31 styczeń 1402
31 stycznia 1402 roku do Malborka przybył niezadowolony z postanowień unii wileńsko-radomskiej brat Władysława Jagiełły Świdrygiełło .
kwiecień / maj 1399
"...W końcu kwietnia lub na początku maja 1399 r. 5 grzywien wydano z kasy malborskiej na suknię (zapewne fałdzistą z kapturem z uszami) dla Pischera, błazna wielkiego księcia litewskiego Witolda . Jak widać władca litewski wypożyczył swojego trefnisia wielkiemu mistrzowi (zgodnie z panującym zwyczajem), aby go zabawiał i rozweselał jego dwór. To było oczywiście jego oficjalne zadanie. Wiadomo jednak, że błaznów posyłano na sąsiednie dwory w misjach specjalnych: dla rozeznania ich tajemnic, poznania intryg, czyli krótko mówiąc, jako szpiegów..."
Fragment książki: Marek Radoch - "Walki Zakonu Krzyżackiego o Żmudź od połowy XIII wieku do 1411 roku" s. 151
czerwiec 1400
"...W lecie 1400 r. z ziem Żmudzi Zakon utworzył odrębną jednostkę administracyjną - wójtostwo żmudzkie. Na wójta żmudzkiego powołano Henryka von Schwelborn. 24 czerwca 1400 r. zapłacono 1 grzywnę pruską za zrobienie pieczęci dla wójta żmudzkiego, wykonanej z SM skojca (pełnej wagi) srebra wartego 1414 skojca. Również dla tego obszaru wielki mistrz wyznaczył zakonnych komorników, mających sprawować sądy oraz ściągać należne władzy krzyżackiej czynsze i daniny, a rozliczać się z nich musieli przed krzyżackim wójtem żmudzkim, któremu podlegali. [...]
Do Malborka przybyli wówczas Żmudzini, aby złożyć hołd wielkiemu mistrzowi. Żmudzini, którzy stawili się przed Konradem von Jungingen w Malborku, a także przed wysłannikami wielkiego mistrza, poddani zostali weryfikacji. Krzyżacy sporządzali wtedy na Żmudzi osobne spisy bojarów i „wolnych". Tych wszystkich, którzy wcześniej byli bojarami (baioren), uznano w zasadzie za bojarów. Ci, co byli chłopami (gebuwer), także przez Zakon zostali zapisani jako chłopi..."
Fragment książki: Marek Radoch - "Walki Zakonu Krzyżackiego o Żmudź od połowy XIII wieku do 1411 roku" s. 164
18 lipca 1400
18 lipca 1400 roku do Malborka przebyła w gościnę żona Witolda Kiejstutowicza księżna Anna.
"...18 lipca 1400 r. księżna Anna z całą swoją wielką świtą przyjmowana była przez Konrada von Jungingen w stolicy Zakonu Malborku. Na cześć litewskiego gościa odbyło się uroczyste nabożeństwo, po którym zwierzchnik Zakonu wydał wspaniałą ucztę. [...] 21 lipca 1400 r. goście litewscy byli z powrotem w Malborku, a po uczcie wielki komtur rozdał im wyposażenie (zapewne stołowe: pozłacane kubki, srebrne naczynia?) i klejnoty. Być może także na drogę powrotną księżna litewska dostała od Konrada von Jungingen dobrego konia (za 14 grzywien)..."
Fragment książki: Marek Radoch - "Walki Zakonu Krzyżackiego o Żmudź od połowy XIII wieku do 1411 roku" s. 162-163
9 styczeń 1401
"...Dopiero 9 stycznia 1401 r. w Malborku odbył się chrzest przybyłych ze Żmudzi 80 najznamienitszych bojarów. Wielki mistrz nowo ochrzczonym rozdał w prezencie 5 grzywien. Przygotowano także uroczysty posiłek, podczas którego raczono się miodem pitnym. W drogę powrotną na Żmudź razem z ochrzczonymi bojarami do ich rodzinnych stron udało się kilku kapłanów i mnichów, którzy mieli uczyć zasad wiary katolickiej ich żony i dzieci oraz wprowadzić przez chrzest do Kościoła katolickiego..."
Fragment książki: Marek Radoch - "Walki Zakonu Krzyżackiego o Żmudź od połowy XIII wieku do 1411 roku" s. 170
16 październik 1401
16 października 1401 roku w Malborku stanęli przed wielkim mistrzem Konradem von Jungingen posłowie Władysława Jagiełły Siemowit IV i biskup kujawski Mikołaj Kurowski , przywożąc słowne zapewnienia o pokojowych zamiarach polskiego króla wobec Zakonu Krzyżackiego.
21 wrzesień 1404
21 września 1404 roku w Malborku rozpoczął się zjazd kapituły generalnej Zakonu Krzyżackiego z udziałem dostojników z Niemiec i Inflant razem z ich mistrzami krajowymi.
3 luty 1407
3 lutego 1407 roku w Malborku wielki mistrz Konrad von Jungingen zredagował skierowany do Witolda Kiejstutowicza list, w którym między innymi prosił wielkiego księcia litewskiego o wypożyczenie cieśli do planowanych robót budowlanych.
24-27 luty 1407
"...24-27 lutego 1407 r. w Malborku przebywali najznamienitsi bojarzy żmudzcy wraz z wójtem Michałem Küchmeisterem. Prosili oni wielkiego mistrza Konrada von Jungingen, aby on jako ich zwierzchnik rozciągnął także na ziemię żmudzką postanowienia prawa chełmińskiego. Bojarzy żmudzcy chcieli mieć takie samo prawo - jednakowe jak rycerze i knechci w ziemi chełmińskiej. Na prawie chełmińskim jedna służba zbrojna przypadała na 20-40 łanów ziemi, na prawie pruskim jedna służba zbrojna przypadała na 2-4 łany. Prawo pruskie dopuszczało do dziedziczenia tylko synów, w przeciwieństwie do prawa chełmińskiego, w którym dziedziczyły także córki i krewni linii bocznej. Dla osadników korzystniejsze było lokowanie wsi na prawie chełmińskim (mniejsze obciążenie wojskowe i większe prawa dziedziczenia)..."
Fragment książki: Marek Radoch - "Walki Zakonu Krzyżackiego o Żmudź od połowy XIII wieku do 1411 roku" s. 233
29 marzec 1407
29 marca 1407 roku wielki mistrz Konrad von Jungingen na dzień przed swoją śmiercią wysłał z Malborka do Witolda Kiejstutowicza pismo, w którym dziękował za pomoc zaoferowaną przy budowie nowego zamku.
1 sierpień 1409
1 sierpnia 1409 roku w Malborku doszło do spotkania wielkiego mistrza Ulryka von Jungingen z wysłannikami Władysława Jagiełły . Posłowie króla przedstawili podjętą na zjeździe stanów polskich w Łęczycy rezolucję, która, jak się okazało, była nie do przyjęcia dla władz Zakonu Krzyżackiego. W konsekwencji rozpoczęto przygotowania do bardziej zdecydowanych działań wojennych .
25 lipiec 1410
25 lipca 1410 roku po grunwaldzkiej wiktorii Władysław Jagiełło i Witold Kiejstutowicz na czele armii stanęli pod Malborkiem .
26 lipiec 1410
26 lipca 1410 roku pod Malborkiem doszło do pierwszego starcia między polskimi chorągwiami a wypadem obrońców zamku. W wyniku potyczki wojska Władysława Jagiełły zajęły miasto i rozpoczęły regularne oblężenie Malborka .
9 czerwiec 1416
9 czerwca 1416 roku w Malborku wielki mistrz Michał Küchmeister zawarł z Konradem VII Białym , Konradem V Kąckim i Konradem IV Starszym sojusz skierowany przeciwko Władysławowi Jagielle i Witoldowi Kiejstutowiczowi .
marzec 1452
"...Tymczasem sytuacja w Prusach ulegała pogorszeniu i nic nie wskazywało na jej pomyślne rozwiązanie. Spotkanie kapituły generalnej zakonu, zwołane do Malborka na koniec marca 1452 roku, z udziałem mistrzów Niemiec i Inflant w sprawie zmiany statutów zakonu, co pozwoliłoby na rozszerzenie swobód pod-danych, zakończyło się niepowodzeniem na skutek opozycji mistrza Niemiec..."
Fragment książki: Krystyna Łukasiewicz "WŁADYSŁAW WARNEŃCZYK KRZYŻACY i KAWALER ŚWIĘTEJ KATARZYNY" s. 149
21 kwiecień 1454
21 kwietnia 1454 roku do Malborka przybyli posłowie Kazimierza Jagiellończyka , którzy wręczyli wielkiemu mistrzowi Ludwigowi von Erlichshausen akt wypowiedzenia wojny .
6 czerwca 1457
Ponieważ Kazimierz Jagiellończyk wykupił miasto i zamek w Malborku od nieopłaconych krzyżackich wojsk zaciężnych, 6 czerwca 1457 roku stolicę swojego państwa musiał opuścić wielki mistrz Ludwig von Erlichshausen .
8 czerwca 1457
8 czerwca 1457 roku do wykupionego od zaciężnych krzyżackich Malborka uroczyście wjechał Kazimierz Jagiellończyk .
27 / 28 wrzesień 1457
W nocy z 27 na 28 września 1457 roku doszło do zdrady malborskich mieszczan , którzy wpuścili do miasta krzyżackie oddziały Reussa von Plauena .
wiosna 1476
Wiosną 1476 roku w Malborku Kazimierz Jagiellończyk przyjmował wielkiego mistrza Henryka Reffle von Richtenberg .
czerwiec 1476
W czerwcu 1476 roku w Malborku Kazimierz Jagiellończyk pasował na rycerza księcia pomorskiego Bogusława X .
1477
W 1477 roku z nominacji Kazimierza Jagiellończyka starostą malborskim został Piotr Dunin .
1484
W 1484 roku starostą malborskim został Paweł Jasieński .
1485
W 1485 roku starostą malborskim został podkomorzy krakowski Zbigniew Tęczyński .
styczeń 1495
W styczniu 1495 roku w Malborku przebywał Jan Olbracht , odbierając hołdy od pruskich poddanych. Król sporo czasu spędził w towarzystwie starosty Zbigniewa Tęczyńskiego . Między innymi zauważono konieczność należytego utrzymania mostu na Nogacie.
Kwiecień-maj 1504
W kwietniu lub maju 1504 roku do Malborka zawitał Aleksander Jagiellończyk .
17 czerwiec 1504
17 czerwca 1504 roku w Malborku Aleksander Jagiellończyk potwierdził przywileje pruskie. Wcześniej uczynił Ambrożego Pampowskiego lokalnym starostą w miejsce nielubianego przez Prusaków kasztelana wiślickiego Piotra Szafrańca .
1816
W 1816 roku powołano do życia Zarząd Odbudowy Zamku w Malborku.
3 październik 1877
3 października 1877 roku na podzamczu zamku w Malborku odsłonięto pomnik króla pruskiego Fryderyka II Wielkiego .
1882
W roku 1882 kanclerz Rzeszy Otto von Bismarck polecił, aby zamek w Malborku odbudowano. Dla Bismarcka Zakon Krzyżacki miał w sobie magię. Odbudowa zamku była jak potarcie lampy Aladyna i miała przywrócić Niemcom silnego ducha jedności, a tego właśnie brakowało nowemu państwu niemieckiemu. Kanclerz zlecił architektowi Konradowi Emanuelowi Steinbrechtowi odbudowę, która miała stać się dziełem jego życia. Z poświęceniem godnym rycerzy zakonnych Steinbrecht segregował gruzy, szperał w archiwach i studiował inne zamki krzyżackie. Uzbrojony w najnowsze zdobycze nauki miał zamiar usunąć skutki pięciu wieków niszczenia. Postanowił sumiennie odrestaurować obiekt - średniowieczną stolicę, siedzibę wielkiego mistrza. Starannie usiłował odtworzyć kolory zamku. Chciał stworzyć wrażenie, że rycerze przed chwilą zaledwie wyruszyli stąd na bitwę. Gdy jego praca została zakończona, zamczysko wyglądało jak w czasach swej świetności. Był to największy ceglany zamek w Europie. Cesarz niemiecki Wilhelm II był pod ogromnym wrażeniem. Uczynił to żywe muzeum swoją oficjalną rezydencją.
1883
W 1883 roku uruchomiono linię kolejową łączącą Malbork – Kwidzyn – Grudziądz – Toruń .
23 sierpień 1914
23 sierpnia 1914 roku na stacji kolejowej w Malborku wysiedli niemieccy dowódcy Paul von Hindenburg i Erich Ludendorff , którzy przybyli przejąć z rąk zdymisjonowanego Maximiliana von Prittwitz dowództwo 8. Armii toczącej walki I wojny światowej na froncie w Prusach Wschodnich.
"...Na docelowej stacji w Malborku pociąg zatrzymał się o godz. 14.30. Hindenburga i Ludendorffa na peronie powitali Hoffmann i Gninert. Obaj sztabowcy nowych dowódców powitali dość chłodno. Mieli im za złe niepowiadomienie ich o nowych rozkazach dla poszczególnych korpusów. Sam Prittwitz dowiedział się o swojej dymisji nie od przełożonych, ale przypadkowo od oficera swego sztabu odpowiedzialnego za koleje, który poinformował go o planowanym przyjeździe do Malborka pociągu specjalnego z jego następcą. Tę zaskakującą informację potwierdził pół godziny później oficjalny telegram. Według relacji Hoffmanna: „Generał von Prittwitz zniósł ten cios z nadzwyczajną godnością i, żegnając się z nami, ani jednym słowem nie dał poznać po sobie oburzenia na los, którego padł ofiarą..."
Fragment książki: Piotr Szlanta "Tannenberg 1914"
Złota myśl na dziś