DRUGA WOJNA WŁADYSŁAWA JAGIEŁŁY Z WŁADYSŁAWEM OPOLCZYKIEM |
|
"...Władysław Opolczyk, po klęsce zadanej mu przez wojska Jagiełły w ziemi wieluńskiej i utracie kontroli nad ziemią dobrzyńską, którą zajęli Krzyżacy, nie wrócił szybko do księstwa opolskiego. [...] W tej sytuacji potrzebujący gotówki książę, zaproponował wielkiemu mistrzowi krzyżackiemu, Konradowi Wallenrodowi, sprzedaż ziemi dobrzyńskiej i Kujaw. Propozycja była uzgodniona z królem węgierskim Zygmuntem Luksemburskim i 5 maja 1392 r. została przedstawiona w Malborku przez ich wspólnego posła Hermana Schoffa (wraz z ofertą zakupu Nowej Marchii). Wielki mistrz odpowiedział jednak odmownie, tłumacząc, że nie wie do kogo należą te Ziemie - króla polskiego czy węgierskiego - i zanim coś postanowi, musi zobaczyć przywileje, które potwierdzą, że Zygmunt posiada do nich prawa. W tej sytuacji Schaff prosił wielkiego mistrza, aby nadal bronił ziemi dobrzyńskiej przed nieprzyjaciółmi księcia. Konrad Wallenrod ze swej strony zapewnił natomiast posła, że odda zajęte zamki księciu, gdy tylko ten ureguluje zaległe pożyczki i wypłaci odszkodowanie kupcom toruńskim, za straty które ponieśli jesienią ubiegłego roku w ziemi dobrzyńskiej..." Fragment książki: Jerzy Sperka "Wojny króla Władysława Jagiełły z księciem opolskim Władysławem" s. 43 "...Pierwszy oficjalny protest został sformułowany jeszcze 8 maja 1392 roku, na zjeździe w Piotrkowie i po zredagowaniu zawieziony do Malborka przez Andrzeja Łaskarza, prepozyta włocławskiego. Pytano w nim władze Zakonu, jakim prawem wzięli w zastaw Złotorię i zajęli Bobrowniki, skoro zamki te należą do Królestwa Polskiego, a między obu państwami trwa wieczysty pokój. Krzyżacy starali się wytłumaczyć swoje działania, argumentując, że książę opolski miał prawo zastawić to terytorium, ale wyjaśnienia nie przekonały strony polskiej..." Fragment książki: Jerzy Sperka "WŁADYSŁAW KSIĄŻĘ OPOLSKI" s. 219 "...Ponieważ nie powiodła się sprzedaż, Władysław Opolczyk postanowił przynajmniej dokonać zastawu i w tym celu, wybrał się do Malborka. Obawiając się jednak zatrzymania przez Polaków, podróż odbył w przebraniu kupieckim i do stolicy Zakonu przybył około 24 czerwca. 27 lipca - po kilku dniach uzgadniania stanowisk - zastawił Krzyżakom ziemię dobrzyńską ze wszystkimi prawami za 50 tysięcy florenów węgierskich. [...] Tego samego dnia książę wystawił też dokument, w którym stwierdził, że jego żona Eufemia wyraziła zgodę na tę transakcję i do najbliższej Wielkanocy (6 IV 1393) prześle odpowiedni dokument. Także Krzyżacy wystawili akt (27 VII) potwierdzający przyjęcie w zastaw ziemi dobrzyńskiej i przyrzekli jej restytucję, kiedy tylko książę spłaci sumę zastawną..." Fragment książki: Jerzy Sperka "Wojny króla Władysława Jagiełły z księciem opolskim Władysławem" s. 43-44 "...Ponowny protest panów polskich, domagających się oddania ziemi dobrzyńskiej został wystosowany ze zjazdu w Stokach 30 sierpnia 1392 roku, a więc wkrótce po jej oficjalnym przejęciu przez Zakon. W tym wypadku nie znamy jednak reakcji Krzyżaków..." Fragment książki: Jerzy Sperka "WŁADYSŁAW KSIĄŻĘ OPOLSKI" s. 219 "...W czasie pobytu w Malborku, książę opolski przedstawił jeszcze jedną propozycję wielkiemu mistrzowi, a mianowicie projekt rozbioru Polski. Wszystko wskazuje na to, że, inicjatorem tego planu był Zygmunt Luksemburski. Partycypować mieli w nim, oprócz Luksemburczyka (w razie jego realizacji miał otrzymać południową część Wielkopolski, ziemie sieradzką, łęczycką, krakowską, sandomierską oraz Ruś Czerwoną), zakon krzyżacki (przewidziano dla niego Mazowsze, Kujawy i część Wielkopolski po Kalisz), Wacław IV, król czeski, jego brat Jan, książę zgorzelecki oraz bratanek Jodok, margrabia morawski i brandenburski (mieli objąć zachodnią część Wielkopolski). W sojuszu uczestniczyć mieli także Albrecht, książę austriacki i Władysław Opolczyk. Wielki mistrz obawiając się jednak konfliktu z Polską, a jednocześnie niedowierzając Luksemburgom odrzucił propozycję, tłumacząc się istnieniem pokoju wieczystego między Zakonem a Koroną Polską. Mimo odmowy, plan nie został jednak zarzucony i Władysław Opolczyk kontynuował zabiegi w celu jego realizacji. Historycy przypuszczają, że wiadomości o tej propozycji z pewnością szybko przeniknęły na dwór królewski Jagiełły..." Fragment książki: Jerzy Sperka "Wojny króla Władysława Jagiełły z księciem opolskim Władysławem" s. 44 "...Najpewniej w tym czasie Władysław Opolczyk doznał kolejnej porażki ze strony króla polskiego. Wszystko bowiem wskazuje, że w drugiej polowie 1392 r. doszło do przejęcia Kujaw Inowrocławskich przez Królestwo Polskie. Było to niewątpliwie skutkiem niespodziewanej śmierci, 28 czerwca w Wilnie, księcia Wigunta-Aleksandra, który nie pozostawił potomstwa z Jadwigą. Władysław Opolczyk uwikłany w następstwa związane z zastawieniem ziemi dobrzyńskiej, nie był jednak w stanie wypełnić warunków układu małżeńskiego swojej córki ze stycznia 1390 r., który gwarantował mu w zaistniałej sytuacji, przywrócenie rządów na Kujawach..." Fragment książki: Jerzy Sperka "Wojny króla Władysława Jagiełły z księciem opolskim Władysławem" s. 45 "...Książę opolski po zastawieniu ziemi dobrzyńskiej nie zaniechał jednak planów, aby doprowadzić do jej sprzedaży. Skutkowało to, jak się wydaje, zawarciem nowej umowy między nim a Zygmuntem Luksemburskim, a jej wynikiem było kolejne poselstwo Hermana Schoffa do Zakonu. Ten bowiem 24 grudnia 1392 r. w Malborku na spotkaniu z wielkim mistrzem oznajmił, że Zygmunt kupił ziemię dobrzyńską i Kujawy i teraz proponuje sprzedaż tych ziem Zakonowi. Konrad Wallenrod jednak ponownie odmówił, tłumacząc, że terytoria te zastawił im Władysław Opolczyk i w związku z tym, nie może ich kupić od kogoś innego. Obiecał mimo to zwrot ziemi dobrzyńskiej Luksemburczykowi, gdy tylko książę odda sumę zastawną..." Fragment książki: Jerzy Sperka "Wojny króla Władysława Jagiełły z księciem opolskim Władysławem" s. 46 "...W takiej sytuacji - jak wynika z powyższych faktów - jedyną odpowiedzią Korony wobec postawy Władysława Opolczyka mogła być tylko wojna.[...] Fragment książki: Jerzy Sperka "Wojny króla Władysława Jagiełły z księciem opolskim Władysławem" s. 46 "...Działania wojenne rozpoczęły się wkrótce po 21 stycznia 1393 roku, a wyprawa dowodzona przez Sędziwoja z Szubina, starostę wielkopolskiego i Jana z Tęczyna, starostę sieradzkiego, została wysłana pod niezdobyte w pierwszej wojnie zamki leżące blisko granicy ziemi sieradzkiej i Wielkopolski, a mianowicie pod Bolesławiec i Ostrzeszów..." Fragment książki: Jerzy Sperka "WŁADYSŁAW KSIĄŻĘ OPOLSKI" s. 220 Bolesławiec styczeń-marzec 1393 "...wyprawa dowodzona przez Sędziwoja z Szubina, starostę wielkopolskiego i Jana z Tęczyna, starostę sieradzkiego, została wysłana pod niezdobyte w pierwszej wojnie zamki leżące blisko granicy ziemi sieradzkiej i Wielkopolski, a mianowicie pod Bolesławiec i Ostrzeszów. Z dużą determinacją chciano zdobyć zwłaszcza Bolesławiec..." Fragment książki: Jerzy Sperka "WŁADYSŁAW KSIĄŻĘ OPOLSKI" s. 220 "...W czasie oblężenia Bolesławca użyto artylerii; wiadomo bowiem, że miasto Kraków sfinansowało koszty transportu armaty pod oblegany zamek. Obawiając się nieprzyjaznych kroków Konrada oleśnickiego, obszary jego księstw - kozielskiego i oleśnickiego - były penetrowane przez zwiadowców królewskich. Władysław Jagiełło przebywając w tym czasie w Krakowie był na bieżąco informowany o sytuacji z terenu objętego walkami. Utrzymywano także kontakt z księciem raciborskim (3-krotnie w tym czasie wysyłano posłańców z polecenia władcy); o poczynaniach polskich informowano także Pragę. Król kontaktował się ponadto z załogami zamków leżących nad granicą śląską - Będzinem i Olsztynem..." Fragment książki: Jerzy Sperka "Wojny króla Władysława Jagiełły z księciem opolskim Władysławem" s. 47-48 ".... Najpewniej do połowy marca 1393 roku wojskom królewskim udało się opanować Ostrzeszów, natomiast Bolesławiec ponownie oparł się oblężeniu..." Fragment książki: Jerzy Sperka "WŁADYSŁAW KSIĄŻĘ OPOLSKI" s. 220 "...Najpewniej do połowy marca 1393 r. udało się opanować Ostrzeszów, natomiast Bolesławiec oparł się polskiemu oblężeniu. Wtedy też - przed 23 marca - działania wojenne zostały przerwane.[...] Formalnie stan wojny został przerwany dopiero 26 lipca 1393 r. w Nowym Mieście Korycznie, gdzie Władysław Opolczyk i jego bratanek Bolesław IV, książę opolsko-niemodliński, zawarli rozejm, który miał obowiązywać do 15 sierpnia tego roku..." Fragment książki: Jerzy Sperka "Wojny króla Władysława Jagiełły z księciem opolskim Władysławem" s. 48-49 "...Przerwę w działaniach zbrojnych strona polska wykorzystała na prowadzenie intensywnych akcji wywiadowczych terytoriów, na które zamierzano ponownie uderzyć. Zwiadowców wysyłano pod Strzelce i Prudnik. Nie zaniedbywano także działań dyplomatycznych, które miały doprowadzić do politycznego osamotnienia książąt opolskich. [...] Krótki rozejm wykorzystano też na dozbrojenie zamku w Ostrzeszowie zdobytego na początku roku. Zawieziono tam - sfinansowane przez miasto Kraków - łoża pod działa, proch i kule kamienne..." Fragment książki: Jerzy Sperka "Wojny króla Władysława Jagiełły z księciem opolskim Władysławem" s. 49 "...Działania zbrojne wznowiono wkrótce po 22 sierpnia 1393 r., a wyprawę na księstwo opolskie poprowadził Spytek z Melsztyna, wojewoda i starosta krakowski. W kosztach operacji ponownie partycypowało miasto Kraków, dając kuszników do eskorty starosty (w kierunku Częstochowy), wystawiając 10 wozów na wyprawę, opłacając mistrza puszkarzy i stelmachów; ci ostatni wykonywali łoża pod działa. W walkach wziął udział najpewniej także Sędziwej z Szubina..." Fragment książki: Jerzy Sperka "Wojny króla Władysława Jagiełły z księciem opolskim Władysławem" s. 49 "...W czasie, kiedy doszło do najazdu polskiego na księstwo opolskie, Władysław przebywał na Węgrzech. Dnia 11 września w Sintavie (obecnie Słowacja) spotkał się z Zygmuntem Luksemburskim i uzyskał od niego bardzo ważny dokument. Mianowicie, król węgierski, uznając jego pełne prawa do ziemi dobrzyńskiej i Kujaw Inowrocławskich, udzielił mu zgody na dowolne rozporządzanie tymi terytoriami, łącznie z prawem sprzedaży ich Krzyżakom..." Fragment książki: Jerzy Sperka "Wojny króla Władysława Jagiełły z księciem opolskim Władysławem" s. 49 "...Główne uderzenie zostało tym razem skierowane na Strzelce, wchodzące w skład władztwa Bolesława IV, Bernarda i Jana Kropidły, bratanków Władysława Opolczyka. Spowodowało to oczywiście wciągnięcie ich w konflikt z Królestwem Polskim. Książęta ci, synowie Bolka III opolskiego, byli w tym czasie w posiadaniu połowy miasta Opola z południowo-zachodnią częścią okręgu opolskiego i Strzelec z okręgiem, które to terytoria dziedziczyli po ojcu..." Fragment książki: Jerzy Sperka "Wojny króla Władysława Jagiełły z księciem opolskim Władysławem" s. 50 "...młodzi książęta zdecydowali się na zawarcie rozejmu z królem polskim. Podpisano go między 4 a 11 listopada 1393 r., najpewniej w Niepołomicach, i miał obowiązywać do 25 grudnia tego roku. Bolesław IV i Jan Kropidło zobowiązali się ponadto, że nie będą wspomagać swego stryja ani zbrojnie, ani radą, w działaniach na szkodę Królestwa Polskiego. Utrzymywany w historiografii pogląd, jakoby rozejm ten godził we wcześniej zawarty sojusz Władysława z bratankami, wydaje się nieuzasadniony. Wskazuje na to przede wszystkim dalsze współdziałanie książąt opolskich w konflikcie z Królestwem Polskim, aż do ich wspólnej klęski latem 1396 r..." Fragment książki: Jerzy Sperka "Wojny króla Władysława Jagiełły z księciem opolskim Władysławem" s. 51 "...Po raz kolejny działania wojenne zostały wznowione w styczniu 1394 r., a walki objęły tym razem pogranicze dawnego księstwa bytomskiego (w tym czasie podzielonego między książąt cieszyńskich i oleśnickich) i księstwa opolskiego. Stroną atakującą byli książęta opolscy.[...] Walki toczyły się głównie o fortalicium w Pławniowicach, które leżały niedaleko Gliwic (20 km na zachód od miasta), na terytorium książąt cieszyńskich, sojuszników Królestwa Polskiego..." Fragment książki: Jerzy Sperka "Wojny króla Władysława Jagiełły z księciem opolskim Władysławem" s. 51-52 Pławniowice styczeń - luty 1394 "...Zamek pławniowicki usytuowany był na wzniesieniu nad Kłodnicą, w pobliżu ujścia Dramy. Chroniony z trzech stron (od zachodu, północy i wschodu) bagnami i mokradłami, stanowił ważny punkt strategiczny na szlaku między Toszkiem a Rudami, Sośnicowicami a Raciborzem oraz między Koźlem a Gliwicami. Racibórz był jednak w rękach zaprzyjaźnionego Z Koroną Polską księcia Jana II Żelaznego, natomiast Toszek we władaniu życzliwych książąt cieszyńskich. Przez Pławniowice biegła natomiast najkrótsza droga z Koźla, które było w rękach książąt oleśnickich do Gliwic i Bytomia. Obydwa te miasta (w połowie) wraz częścią ziemi gliwickiej i bytomskiej były własnością książąt oleśnickich - jak wspomniałem wcześniej - sojuszników Opolczyków. Panowanie w Pławniowicach dawało natomiast możliwość uderzenia, najkrótszą drogą z Krakowa, na Strzelce lub Opole — co zresztą uczyniono w 1393 i 1396 r. — bez obawy, że na tyły wojsk polskich wejdą siły Konrada oleśnickiego, właśnie z ziemi gliwickiej czy bytomskiej lub raciborskiej, gdyby Jan II nagle zmienił stanowisko. W zachodnich posiadłościach książąt cieszyńskich byłego księstwa bytomskiego, Pławniowice były - poza Toszkiem - największym i najlepiej obwarowanym obiektem obronnym. W tym czasie natomiast, także najdalej wysuniętą na zachód polską placówką na drodze w kierunku Strzelec i Opola. Jeszcze jesienią 1393 r. (najpewniej w październiku) - obawiając się bezpośredniego zagrożenia - fortalicium w Pławnowicach dozbrojono 12 kuszami zakupionymi w Krakowie przez Piotra Szafrańca na koszt króla. Zamek musiał być dobrze przygotowany do obrony, kiedy w styczniu 1394 r. został zaatakowany przez oddziały książąt opolskich. Siły polskie dowodzone przez Szafrańca, oparły się najeźdźcom, a odsiecz królewskiego hufca, która nastąpiła przed 22 lutego tego roku, położyła kres oblężeniu. 28 lutego Piotr Szafraniec dokonywał już kolejnych zakupów uzbrojenia dla Pławniowic. 20 kusz sfinansował - tak jak poprzednio - skarb królewski. Widocznie po odparciu oblężenia, w obawie przed dalszymi walkami załoga została ponownie wzmocniona.[...] Piotr Szafraniec musiał mieć spore zasługi w tym etapie walk z książętami opolskimi, skoro jesienią 1393 r. otrzymał z polecenia króla konia wartego 20 grzywien, w lutym 1394 r, -12 łokci sukna brukselskiego, w czerwcu tego roku - 100 grzywien; natomiast jego sługa Świętosław, kuszę..." Fragment książki: Jerzy Sperka "Wojny króla Władysława Jagiełły z księciem opolskim Władysławem" s. 52-53 "...Nie jest wykluczone, że działania wojenne z początku 1394 r. objęły także inne miejscowości, brane pod uwagę mogą być Gliwice, na co wskazywałaby zalegająca spalenizna w warstwach datowanych na koniec XIV wieku..." Fragment książki: Jerzy Sperka "Wojny króla Władysława Jagiełły z księciem opolskim Władysławem" s. 53 "...Kolejną fazę wojny zakończył rozejm zawarty w Głogówku 10 kwietnia 1394 r. przez Władysława Opolczyka z pełnomocnikami królewskimi: Spytkiem z Melsztyna, wojewodą krakowskim, Sędziwojem z Szubina, wojewodą kaliskim i Klemensem z Moskorzewa, podkanclerzym koronnym. Rozejm zawarty przy pośrednictwie margrabiego morawskiego Jodoka obejmował także bratanków Władysława Opolczyka, Jana Kropidłę i Bolesława IV, którzy zobowiązali się dotrzymać zawartego przez stryja zawieszenia broni do 24 czerwca 1394 r..." Fragment książki: Jerzy Sperka "Wojny króla Władysława Jagiełły z księciem opolskim Władysławem" s. 53 |
Strona główna Władcy Ważne bitwy Polityka prywatności Antykwariat Księga gości