ozdoba

WOJNA O BRAMĘ SMOLEŃSKĄ Z MOSKWĄ
1507-1508

ozdoba
894-896 Wojna bułgarsko-bizantyjska
917-924 Wojna bułgarsko-bizantyjska
953-955 Bunt Ludolfa w Niemczech
955 Najazd Węgrów na Bawarię
1001-1004 Wojna bułgarsko-bizantyjska
1009–1012 Najazd armii Thorkella na Anglię
1015-1018 Wojna bułgarsko-bizantyjska
1078 - 1080 Wojna cesarza Henryka IV z Saksonią
1081-1085 Wojna bizantyjsko-normańska
1096-1099 I wyprawa krzyżowa
1109 Wojna polsko-niemiecka
1145-1149 II wyprawa krzyżowa
1189-1192 III wyprawa krzyżowa
1202-1204 IV wyprawa krzyżowa
1217-1221 V wyprawa krzyżowa
1221-1223 Dżebe i Subedej w zachodniej Azji
1235-1242 Najazd Batu i Sübedeja na Europę
1248–1254 VI wyprawa krzyżowa
1253 Kampania Opawska
1259-1260 Najazd Burundaja na Polskę
1270 VII wyprawa krzyżowa
1283-1309 Wojna krzyżacko-litewska
1302-1305 Wojna francusko-flamandzka
1308-1309 Zabór Pomorza Gdańskiego przez Krzyżaków
1311-1325 Wojna krzyżacko-litewska
1327-1332 Wojna polsko-krzyżacka o Pomorze Gdańskie i ziemię chełmińską
1337–1453 Wojna stuletnia
1381–1384 Pierwsza wojna Jagiełły z Witoldem
1382-1385 Wojna Grzymalitów z Nałęczami
1390-1392 Druga wojna Jagiełły z Witoldem
1391 Pierwsza wojna Władysława Jagiełły z Władysławem Opolczykiem
1393-1394 Druga wojna Władysława Jagiełły z Władysławem Opolczykiem
1396 Trzecia wojna Władysława Jagiełły z Władysławem Opolczykiem
1406–1408 Wojna o Psków
1409–1411 Wojna Polski i Litwy z Zakonem Krzyżackim
1414 Wojna głodowa
1419–1436 Wojny husyckie
1422 Wojna golubska
1431–1435 Wojna polsko-krzyżacka
1438 Wojna z Habsburgami o koronę czeską
1440 – 1442 Wojna domowa na Węgrzech
październik 1443 – luty 1444 Pierwsza kampania Władysława Warneńczyka przeciwko Turkom
wrzesień - listopad 1444 Druga kampania Władysława Warneńczyka przeciwko Turkom
1454–1466 Wojna trzynastoletnia
1471-1474 Interwencja zbrojna na Węgrzech przeciwko Maciejowi Korwinowi
wrzesień-grudzień 1474 Wyprawa polsko-czeska na Śląsk
1490-1492 Walki Jana Olbrachta z Władysławem II na Węgrzech
październik-grudzień 1490 Wyprawa Maksymiliana I Habsburga na Węgry
1492-1494 Wojna Litwy z Moskwą
1494-1495 Pierwsza wojna włoska
1497 Wyprawa mołdawska Jana Olbrachta
1500-1503 Wojna Litwy z Moskwą o Siewierszczyznę
1506 Wojna Polski i Litwy z Mołdawią
1507-1508 Wojna o Bramę Smoleńską z Moskwą
1509 Wojna Polski i Litwy z Mołdawią
kwiecień 1512 Najazd Tatarów na Wołyń
1512-1522 Wojna Litwy z Moskwą
1516 Wojna Polski i Litwy z Tatarami
1519-1521 Wojna pruska

"...w 1506 r. wierni dotychczas Moskwie Tatarzy krymscy przeszli na stronę Polski i Litwy. Na mocy zawartego układu Mengli-Girej zrzekał się prawa do wszystkich ziem ruskich zagarniętych przez Moskwę na Litwie. Dawniej bowiem należały one do Złotej Ordy, której spadkobiercą czuł się właśnie Chanat Krymski. Mengli-Girej przyznawał Zygmuntowi I prawa do Pskowa, Nowogrodu Wielkiego i Riazania. Z takimi poczynaniami swego niedawnego jeszcze sojusznika nie zgadzał się nowy władca Moskwy, Wasyl III. Odpowiedzią na ten układ było wznowienie działań wojennych przez stronę moskiewską..."


Fragment książki: PIOTR DROŻDŻ "ORSZA 1514" s. 114

"...Wojny wybuchały tu automatycznie - najczęściej wskutek pojawienia się możliwości wykorzystania momentu słabości jednej strony przez drugą. W ten sposób następca Aleksandra na tronie polskim Zygmunt I (1506—1548) postanowił wykorzystać niepowodzenia przeciwnika w wojnie kazańskiej i wrzenie w Moskwie po śmierci Iwana III w 1505 r. Sejm litewski W Wilnie zwołany w lutym 1507 r. zgodził się na wybranie serebszczyzny i uchwalił pogotowie służby ziemskiej na dzień 4 kwietnia. Przy trudnościach finansowych Polski pomoc koronna dla Litwy mogła się jedynie ograniczyć do królewskich chorągwi nadwornej jazdy, nielicznych zaciężnych i ochotników. Główny ciężar wojny miał więc znów spaść na litewskie pospolite ruszenie liczące około 14 tys. jazdy. Wojsko zaciężne szacować można na ok. 2-3 tys. żołnierzy polskich, czeskich, niemieckich i litewskich stanowiących załogi pogranicznych twierdz. W sumie siły zbrojne na Litwie nie przekraczały wiosną 1507 r. 20 tys. ludzi. W czasie sejmu wileńskiego rada litewska opracowała plan operacji wojennych. Celem miało być odzyskanie Siewierszczyzny - najrozleglejszej straty Aleksandra. Stąd bowiem wojska moskiewskie mogły robić wypady zarówno na Kijów, jak i Mścisław i Smoleńsk. Do wybrania tego - zdawałoby się drugorzędnego - kierunku działań wojennych, skłoniły Litwinów rachuby na współdziałanie z Tatarami krymskimi, od których zażądano wyprawy wszystkimi silami na Czernihów i Putywl..."


Fragment książki: Marek Plewczyński "Wojny i wojskowość polska w XVI wieku. Tom I. Lata 1500-1548" s. 168-169

"...Tymczasem w Moskwie osiągnięto porozumienie z Kazaniem. Nowy wielki książę Wasyl III (1505-1533) postanowił więc uprzedzić wystąpienie przeciwnika i najechać ziemie litewskie na północnym i środkowym odcinku frontu. Jedna grupa jazdy pod dowództwem Fiodora Sistewa wyruszyła z Wielkich Łuk na Połock, druga, większa (kn. Teljatowskij), z Dorohobuża na Smoleńsk. Gdy w końcu kwietnia nie udało się zaskoczyć Smoleńska, jazda moskiewska puściła się w głąb ziem litewskich na odległość ok. 170 łan pustosząc tereny aż po Berezynę...."


Fragment książki: Marek Plewczyński "Wojny i wojskowość polska w XVI wieku. Tom I. Lata 1500-1548" s. 169

"...Zagon moskiewski stanowił dla Litwy kompletne zaskoczenie. Sądzono w Wilnie, że wybuch wojny się odwlecze - obowiązywał jeszcze rozejm z 1503 r., a ponadto w Moskwie bawiło w tym czasie poselstwo królewskie. Na wiadomość o najeździe moskiewskim król powołał litewską służbę ziemską, która pod dowództwem Kiszki miała się gromadzić pod Mińskiem. Sam wyruszył z oddziałem nadwornym (411 żołnierzy) z Krakowa i szybko maszerując przybył 22 czerwca do Wilna. Niebezpieczeństwo już jednak minęło. Oddziały moskiewskie wycofały się z pogranicza litewskiego. Po miesięcznym pobycie w Wilnie Zygmunt wprawdzie wyjechał do Mińska, ale nie zamierzał osobiście kierować działaniami wojennymi. Na naczelnego dowódcę wyprawy wyznaczył hetmana Kiszkę. Przybyły poseł krymski zawiadomił króla o wyruszeniu wojsk tatarskich na Czernihów i Putywl z trzema synami chańskimi..."


Fragment książki: Marek Plewczyński "Wojny i wojskowość polska w XVI wieku. Tom I. Lata 1500-1548" s. 169

"...Cały jednak plan wojenny króla runął, gdy z Kijowa przysłano następną wiadomość, że Tatarzy zawrócili z drogi zagrożeni napaścią na Krym ordy nogajskiej. Kiszka ruszył więc z Mińska nie na Siewierszczyznę, lecz ku Bramie Smoleńskiej. Na polach pod Druckiem między Berezyną a Dnieprem rozbił obóz i począł pustoszyć pogranicze moskiewskie. Wysyłane przez Kiszkę na odległość przeszło 200 km oddziały jazdy zdobyły cztery gródki (m.in. Gzyków), ale na razie Wasyl unikał walki skupiając całą uwagę na rozbiciu drobnych czambułów tatarskich nad górną Oką. Tymczasem głównym siłom litewskim zgromadzonym pod Druckiem dokuczał głód i sierpniowe upały. Kiszka zrezygnował więc z ofensywy na Dorohobuż i rozpuścił pospolite ruszenie. Znów się okazało, że bez znaczniejszej pomocy Korony czy Krymu, Litwa nie jest w stanie wyprowadzić silniejszego ciosu, przejąć inicjatywę i odzyskać utracone ziemie..."


Fragment książki: Marek Plewczyński "Wojny i wojskowość polska w XVI wieku. Tom I. Lata 1500-1548" s. 169-170

"...Wasyl III zabezpieczywszy się od południa, tylko czekał na rozejście się Litwinów. Dn. 14 września nakazał wojewodom Wasylowi Daniłowiczowi Chołmskiemu i Jakowowi Zacharynowi ruszyć na urodzajne obszary rozciągające się na południe od Smoleńska i Dniepru. Wyprawa napotkała w październiku na opór dwóch zamków broniących przepraw przez Soź - Mścisławia i Krzyczewa. Na wieść o oblężeniu król przebywający w Grodnie powołał powtórnie pospolite ruszenie z najbliższych powiatów, które ruszyło nad Soź. Szybki marsz ułatwiały ściśnięte listopadowym mrozem drogi. Dokuczliwe zimno i wieści o nadciągającej odsieczy zmusiły wojska moskiewskie do zwinięcia oblężenia i pospiesznego odwrotu. Wkrótce rozjechała się litewska służba ziemska, a tylko nieliczne oddziały zaciężne pozostały w kilku pogranicznych zamkach (m.in. w Smoleńsku i Kijowie)...."


Fragment książki: Marek Plewczyński "Wojny i wojskowość polska w XVI wieku. Tom I. Lata 1500-1548" s. 170

"...Rok 1507 nie przyniósł rozstrzygnięć - brakło poważniejszych starć i zmian terytorialnych. Król Zygmunt nie wyciągnął wniosków z wojen toczonych przez jego poprzednika. Sądził, że odzyska utracone obszary tanim kosztem przez współdziałanie watah tatarskich i litewskiego pospolitego ruszenia. Zagrożenie tatarskie powstrzymało jedynie Moskwę od wystąpienia z całą potęgą. Na gruncie wojskowym obie strony upowszechniły zagony kawaleryjskie celem niszczenia ludnych terenów i pozbawienia załóg zamkowych i sił polowych środków żywności i paszy..."


Fragment książki: Marek Plewczyński "Wojny i wojskowość polska w XVI wieku. Tom I. Lata 1500-1548" s. 170

"...Zimą 1508 r. skomplikowała się sytuacja wewnętrzna w Wielkim Księstwie Litewskim, co miało bezpośredni wpływ na dalszy przebieg wojny. Przeciwko filarowi dynastii jagiellońskiej na Litwie, kniaziowi Michałowi Glińskiemu, oskarżonemu o zamiar przywłaszczenia sobie tronu wielkoksiążęcego, zawiązało się ugrupowanie możnych litewskich z marszałkiem ziemskim, wojewodą trockim, Janem Zabrzezińskim na czele. Gliński wytoczył skargę o oszczerstwo, ale król odłożył rozpatrzenie sprawy na później. Wyczerpawszy wszystkie środki do oczyszczenia się z zarzutów, kniaź postanowił sam wymierzyć sprawiedliwość i dn. 2.II 1508 r. zamordował pod Grodnem swego oskarżyciela Zabrzezińskiego. Ruszył następnie z 700-konnym oddziałem do Kowna, zawrócił do Nowogródka, by wreszcie dn. 10 lutego pognać na Polesie do swego dziedzicznego Turowa. Przez cały czas słał listy do króla o pojednanie, a jednocześnie wzywał zamki do poddania.

Wielki książę moskiewski liczył, że tak jak w poprzedniej wojnie dzięki książętom siewierskim, tak i teraz na skutek zdrady kniazia ruskiego przyłączy do swego państwa znaczne terytoria zamieszkałe przez ludność ruską. Gliński czekał na odpowiedź królewską do 12 marca, po czym wyprawił do Wasyla gońca zgłaszając chęć poddania się Moskwie. Opanowanie Mozyrza zapewniło mu swobodną komunikację z państwem moskiewskim, a jednocześnie odcięło od Litwy całą Kijowszczyznę. Właśnie na kierunek kijowski Gliński pchnął swego brata Wasyla, który bezskutecznie próbował zdobyć Owrucz i Żytomierz. Sam zaś pomaszerował na północ na Słuck, ale nie mając środków oblężniczych, wobec oporu księżnej wdowy Anastazji, zawrócił z powrotem. Wprawdzie Glińskiemu nie udało się w drugiej połowie marca rozszerzyć swego terytorium, to jednak wykorzystując tendencje odśrodkowe wśród kniaziów i bojarów ruskich oraz zwodząc ich mirażami odbudowy „monarchii kijowskiej", powiększył swe siły zbrojne do 2 tys. ludzi. Przed przysłanym posłem Wasyla buntownicy złożyli przysięgę na wierność wielkiemu księciu moskiewskiemu. Dn. 9 kwietnia otrzymali polecenie z Moskwy zajęcia bez zwłoki najbliższych zamków litewskich..."


Fragment książki: Marek Plewczyński "Wojny i wojskowość polska w XVI wieku. Tom I. Lata 1500-1548" s. 170-171

"...W tych krytycznych chwilach wsparcia Litwie mogła udzielić tylko Polska. Akcja werbunkowa musiała jednak trwać kilka miesięcy, a tymczasem sytuacja wymagała natychmiastowej interwencji. Zdecydowano się więc wysłać najpierw te chorągwie koronne, które były już na służbie lub których zaciągnięcie nie przedstawiało większych trudności (m.in. 966-konny oddział hetmana Mikołaja Firleja). Na Litwę ruszyli też ochotnicy z Korony, a król przeznaczył większe sumy na rozbudowę jazdy nadwornej do 600 koni. W sumie wysiłek polski szacować można na ok. 5 tys. żołnierzy (2650 jazdy i 2300 piechoty). Armia koronna, choć ustępowała liczebnością litewskiej służbie ziemskiej, to jednak przewyższała ją uzbrojeniem i wyszkoleniem. Uchwalone podatki miały napływać w drugiej połowie 1508 roku, toteż dla wypłacenia zaliczek żołdowych król musiał zaciągnąć pożyczki...."


Fragment książki: Marek Plewczyński "Wojny i wojskowość polska w XVI wieku. Tom I. Lata 1500-1548" s. 171-172

"...W Moskwie nie przeoczono dogodnej okazji do zadania ciężkiego ciosu Zygmuntowi. Opracowano plan wojenny działań na wielką skalę, choć w głównych zarysach nie odbiegający od poprzednich. Kniaź Daniło Szczenie Oboleński miał koncentrować swe wojsko w Wielkich Łukach, a Jaków Zacharyn w Moskwie. Obaj weterani poprzedniej wojny ruszyć mieli następnie z połączonymi siłami ok. 50 tys. żołnierzy na Smoleńsk. Mniejsza grupa miała maszerować od północy na Połock. Na południu zaś, w korytarzu słuckim, operować miała 20-tysięczna armia dowodzona przez Wasyla Szemiaczyca i kniaziów Możajskich, która miała wzmocnić siły Michała Glińskiego. Ten jednak, dysponując na początku maja w Bobrujsku znacznymi siłami po połączeniu się z wojskiem moskiewskim, postanowił działać na głównym kierunku uderzenia. Na Słuck skierował swego stronnika Andrzeja Aleksandrowicza Drożdżę, a sam wraz z Szemiaczycem ruszył na Mińsk. Wobec częstego wyznaczenia tego miasta na miejsce koncentracji wojsk litewskich była to akcja dywersyjna w stylu tatarskim. Celem jej była dezorganizacja mobilizacji i ułatwienie działań głównym siłom moskiewskim Oboleńskiego i Zacharyna. Z drugiej strony bliskie położenie Wilna i dysponowanie znacznymi siłami wskazywały, że pochód kniazia Michała na północny-zachód może szybciej zagrozić stolicy Wielkiego Księstwa i przesądzić o losach wojny. Stąd też Gliński podjął próbę zdobycia szturmem Mińska, ale po spotkanym niepowodzeniu ograniczył się jedynie do blokady zamku. Sposobem tatarskim założył kosz i począł wysyłać na północ i zachód oddziały lekkiej jazdy rusko-moskiewskiej. Zagony nie napotykając oporu paliły i wybierały jasyr po Oszmianę (45 km od Wilna), Kurzeniec za Wilją i Nowogródek. Na kierunku słuckim docierały przez Kłeck do Słonima. Cała południowa i środkowa część województwa wileńskiego były systematycznie niszczone, a na 130-kilometrowej przestrzeni między Wilią i Dźwiną zaistniała groźba zamknięcia olbrzymiego „kotła", w którym znalazłaby się cała Białoruś..."


Fragment książki: Marek Plewczyński "Wojny i wojskowość polska w XVI wieku. Tom I. Lata 1500-1548" s. 172

Wojna o Bramę Smoleńską z Moskwą

"...Wiosną 1508 r. na arenie działań wojennych pojawił się Konstanty Ostrogski. Udało mu się zbiec z moskiewskiej niewoli, do której dostał się po klęsce nad Wiedroszą. Zajął rezydencję Glińskich, czyli Turów na Polesiu. Następnie połączył się z wojskami królewskimi w Nowogródku. Został desygnowany na naczelnego wodza (hetmana) wyprawy przeciwko wojskom moskiewskim okupującym wschodnie tereny Wielkiego Księstwa Litewskiego. Pod jego bezpośrednim dowództwem znajdowało się litewskie pospolite ruszenie w sile 10 000 jazdy. Ponadto powinien Ostrogski współdziałać z dowódcą zaciężnych wojsk polskich Mikołajem Firlejem. Miał on pod swoimi rozkazami około 5000 piechoty i jazdy..."


Fragment książki: PIOTR DROŻDŻ "ORSZA 1514" s. 115

"...Tymczasem król na wieść o zagrożeniu Kijowszczyzny polecił Firlejowi połączyć się z hetmanem wielkim litewskim Konstantym Ostrogskim (w 1507 r. zbiegłym z niewoli moskiewskiej), który gromadził służbę ziemską na Wołyniu. Pospolite ruszenie z ziem położonych na północ od Polesia miał gromadzić Kiszka w Lidzie. Oddział Firleja ruszył w końcu marca z Lublina, ale w Łucku zatrzymała go wiadomość, że Wasyl Gliński wycofał się spod Żytomierza. Tym samym dzięki Firlejowi i Ostrogskiemu (ok. 2 tys. jazdy) udało się zapobiec odcięciu Kijowszczyzny. Niepotrzebny już na Wołyniu Firlej pomaszerował w kwietniu do Chełma. Na północ przez Polesie ruszył także Ostrogski spychając stronników Glińskiego - 2 maja był już w Turowie. Na miejsce koncentracji wojska polskiego wyznaczono Brześć. Tu przybył z Lublina król Zygmunt (22.V), tu też ściągnęło kilka rot obrony potocznej i oddział Firleja. Popis armii koronnej wykazał 3893 żołnierzy zaciężnych, a wraz z nadwornymi i ochotnikami ok. 5 tys. ludzi. W jeździe zaciężnej (1859 koni) ok. 46% stanowili kusznicy, 24% husarze i racowie, a 18% kopijnicy. W piechocie (1996 drabów i 38 jeźdźców ) w większości (83%) służyli strzelcy uzbrojeni w kusze, rzadziej w rusznice. Liczba artylerii nie jest znana. Na miejsce połączenia się z litewską służbą ziemską wyznaczono Nowogródek...."


Fragment książki: Marek Plewczyński "Wojny i wojskowość polska w XVI wieku. Tom I. Lata 1500-1548" s. 172-174

"...Gliński orientował się wprawdzie w ruchach wojsk królewskich, ale nie zdążył na czas ściągnąć swej jazdy, by zaatakować przeciwnika w marszu i nie dopuścić do połączenia Polaków z Litwinami. Szybkim marszem wojsko koronne z Brześcia przez Słonim przybyło 4 czerwca do Nowogródka. Ubezpieczeniem i rozpoznaniem w pochodzie kierował były hetman wielki Stanisław z Chodcza. Kniaź Michał nie czuł się na siłach stawić czoła połączonym wojskom koronnym i litewskim. Nie miał wiadomości o zbliżaniu się armii Oboleńskiego i Zacharyna, z drugiej strony otrzymywał od Wasyla III polecenia połączenia się z wojewodami pod Orszą. Wycofał się więc spod Mińska na wschód i zapadł się w lasach nad Berezyną pod Borysowem. Lekceważąc siły królewskie przekonywał listownie wielkiego księcia moskiewskiego i jego wojewodów o konieczności wydania przeciwnikowi walnej bitwy w polu. Przy znacznej przewadze liczebnej doprowadzić to miało do szybszego rozbicia sił królewskich, niż spędzanie deszczowego lata pod murami twierdzy smoleńskiej. Wasyl nie godził się na propozycje Glińskiego. Zamiast zdać się na niepewny los bitwy, wolał zdobywać przyległe do granic i ważne strategicznie warownie..."


Fragment książki: Marek Plewczyński "Wojny i wojskowość polska w XVI wieku. Tom I. Lata 1500-1548" s. 174

"...Król Zygmunt 17 czerwca wyruszył z Nowogródka do Mińska. Dowiedziawszy się o miejscu postoju Glińskiego odległym o 60 km, wysłano rozpoznanie w postaci oddziału lekkiej jazdy. Ale kniaź Michał realizując rozkaz Wasyla maszerował już na Orszę, gdzie stanął jednocześnie z grupą Daniły Oboleńskiego. O 30 km na wschód pod Dubrowną, rozłożył się ze swym wojskiem Zacharyn. W sumie połączona armia moskiewska liczyła według przesadzonych danych ok. 60 tys. ludzi. Armia królewska pod Mińskiem liczyła jedynie ok. 16 tys. żołnierzy, z tego 10 tys. mogła stanowić litewska służba ziemska. Wojsku towarzyszyła znaczna liczba wozów taborowych z żywnością i sprzętem wojennym. Trudności w gromadzeniu oddziałów, koszty zaciągu, wreszcie trudności aprowizacyjne zmuszały króla i hetmana Ostrogskiego do szukania rozstrzygnięcia w bitwie, mimo blisko czterokrotnej przewagi liczebnej nieprzyjaciela. Dnia 2 lipca armia królewska opuszcza Mińsk i przez Borysów, forsując Bóbr i Druć, dociera dn. 13 lipca pod Orszę. Miasto to leżało na zachodnim brzegu Dniepru okolone ujściem błotnistego strumienia Arycy. Wojska moskiewskie oblegały Orszę od północnego zachodu, gdzie dostęp pod mury był bardziej otwarty. Na wieść o zbliżaniu się króla postanowiono opuścić niedogodną pozycję z Dnieprem na tyłach i niezdobytym miastem na skrzydle. Natychmiast pułki moskiewskie przeprawiły się (nie bez trudności) przez rzekę i rozstawiły się w lesie, w odległości 1-2 km od miasta, na prawo od traktu do Dubrownej, zostawiając na brzegu jedynie nieliczną osłonę. Wojewodowie chcieli powtórzyć manewr spod Wiedroszy - sprowokować przeciwnika do sforsowania Dniepru, by następnie rzucić nań cofniętą na razie masę kilkudziesięciu tysięcy jazdy ze wzgórza w dolinę rzeki..."


Fragment książki: Marek Plewczyński "Wojny i wojskowość polska w XVI wieku. Tom I. Lata 1500-1548" s. 176

Bitwa pod Orszą 19 lipca 1508

"...Ostrogski nie dał się jednak po raz drugi zwieść Oboleńskiemu i postępował bardzo ostrożnie. Dn. 18 lipca 1508 r. zatoczono naprzeciw brodu przez Dniepr dwa tabory - polski pod komendą Firleja i litewski Ostrogskiego. Następnie ustawiono się do bitwy w trzech rzutach w szyku przypominającym „stare urządzenie polskie". W centrum (huf czelny) uszykowało się 1 tys. piechoty koronnej, artyleria oraz 1200 jazdy kopijniczej i kuszników konnych na skrzydłach. W drugim, liczniejszym rzucie (huf walny) stanęły główne siły litewskiego pospolitego ruszenia (ok. 10 tys. jazdy). W trzecim, najmniejszym, pełniącym rolę odwodu, znalazł się król z doborowymi chorągwiami nadwornymi wzmocnionymi dodatkowymi pocztami. Na skrzydłach stanęło po ok. 500 lekkiej jazdy (Raców, husarzy i łuczników) wyznaczonej do rozpoznania. To właśnie tym jeźdźcom przypadło zadanie wykonania sprytnego manewru, który obserwował sam król wyjechawszy na brzeg Dniepru. Do brodu bronionego przez nieprzyjaciela ruszył demonstracyjnie jeden oddział, gdy tymczasem drugi bez przeszkód przeprawił się o kilometr powyżej biegu rzeki brodem nie obsadzonym, za to zasłoniętym lasem dochodzącym w tym miejscu do samego brzegu. Husarze przemknęli zapewne południową odnogą wąwozu ruklinowskiego obchodząc lasem od prawego skrzydła szyk nieprzyjacielski. Wśród atakujących znajdował się przypuszczalnie 200-konny oddział jazdy serbskiej (Raców) dowodzony przez Miklosa („Mykluscha Racza"). Zaskoczenie w wojsku moskiewskim było zupełne. Kilka lekkich chorągwi królewskich dopadło obozu przeciwnika i zaczęło go łupić. Tymczasem polska husaria uderzyła na oddziały moskiewskie usiłujące bronić bliższej przeprawy. Za nią kilkuset kuszników konnych i pieszych przeszło rzekę w bród i przygotowało ostrzałem natarcie kopijników. Wreszcie Firlej uderzył według S. Starowolskiego „nagle z tak wielką siłą, tak mocno wyparł wroga z jego stanowiska, że potem nigdy nie śmiał [on] przystępować do walki z nim". Moskiewski oddział osłonowy nad Dnieprem został rozproszony. Gdy i następne chorągwie kopijnicze, a za nimi roty piesze poczęły się z powodzeniem przeprawiać na lewy brzeg, król wstrzymał nagle dobrze rozwijającą się akcję. O podjęciu takiej decyzji zadecydowały obawy przed uderzeniem przeważających liczebnie mas jazdy moskiewskiej na własne, rozdzielone przeprawą szyki i to w warunkach zapadającego zmroku. Mając już ścisłe informacje o uszykowaniu pułków moskiewskich, zamierzano przeprawę całości sił rozpocząć o świcie następnego dnia. Rozkaz królewski o odwrocie dotarł też do chorągwi łupiących obóz moskiewski. Nie mając innego wyjścia, zdesperowane, lecz nie porzuciwszy zdobyczy, przebiły się szczęśliwie przez oddziały moskiewskie, które w zapadających ciemnościach na próżno próbowały je rozbić u brodu.

Bitwa pod Orszą

Król Zygmunt po naradzie z hetmanami nakazał wojsku stać przez całą noc w szyku w pełnym uzbrojeniu. Wystawione straże były w pogotowiu. Tymczasem Gliński na próżno przekonywał wojewodów o konieczności uderzenia na wojsko królewskie. Dotychczasowe straty, ostrożność przeciwnika i obowiązek ścisłego trzymania się wytycznych wielkiego księcia skłoniły Oboleńskiego i Zacharyna do odwrotu. Pod osłoną ciemności zwinięto po cichu obóz i ruszono o północy do Dubrowny błotnistą, leśną drogą, porzucając w pośpiechu część taboru ze sprzętem, bydłem i chorymi. O świcie król chciał nakazać pościg, ale mu to wyperswadowano, ukazując niebezpieczeństwo posuwania się w trudnym terenie za niepobitą armią moskiewską. Do obserwacji wyprawiono jedynie oddział prawym brzegiem Dniepru..."


Fragment książki: PIOTR DROŻDŻ "ORSZA 1514" s. 175-176

ozdoba

"...Armia moskiewska przeszła do obrony i chcąc osłonić Siewierszczyznę odeszła po tygodniowym pobycie pod Dubrowną na Mścisław i Krzyczew (22 VII). Paląc i pustosząc okoliczne ziemie dotarła pod Brańsk. Tu Gliński odłączył się od Oboleńskiego i Zacharyna kierując się na Poczep i Starodub. Droga na Smoleńsk była wolna i król Zygmunt mógł przejąć inicjatywę strategiczną w swoje ręce. W ciągu czterech dni armia polsko-litewska przebyła niedogodną (bagna i liczne dopływy Dniepru) drogę z Orszy do Smoleńska (110 km) i dn. 1 sierpnia rozbiła obóz na przedmieściu pod monasterem bazyljańskim, otaczając go wałem i fosą. Na odbytej naradzie postanowiono, że król pozostanie pod Smoleńskiem. Główne siły z Ostrogskim i Firlejem miały ruszyć na południe w celu odzyskania Siewierszczyzny, która dla Zygmunta była głównym celem wojny. Między hetmanami wynikł jednak spór o pierwszeństwo i wyprawa uległa zwłoce. W międzyczasie znający plany królewskie dowódcy moskiewscy nakazali czynić przesieki w lasach i tarasować drogi prowadzące ze Smoleńska do Staroduba osłanianego przez grupę Glińskiego. Wkrótce zresztą powstała w dowództwie polsko-litewskim nowa koncepcja prowadzenia dalszych działań wojennych. Postanowiono mianowicie po zdobyciu Dorohobuża niszczyć zagonami pogranicze moskiewskie, na którym znajdowały się tylko nieliczne oddziały wroga. Demonstracja na kierunku moskiewskim miała osłabić potencjał wojenny i wolę dalszej walki u Wasyla..."


Fragment książki: Marek Plewczyński "Wojny i wojskowość polska w XVI wieku. Tom I. Lata 1500-1548" s. 176-178

"...W celu spustoszenia dorzecza górnej Dźwiny ruszył oddział namiestnika nowogrodzkiego Olbrachta Gasztołda. Na czele zaś kilkutysięcznej grupy jazdy polskiej i litewskiej Stanisław Kiszka pociągnął na Dorohobuż. Załoga tego zamku nie zdecydowała się bronić. Spaliła gród i wycofała się na wschód. Kiszka ruszył pod silnie umocnioną Wiaźmę, którą po krótkim oblężeniu zdobył i spustoszył okoliczne tereny. Następnie paląc i łupiąc rozpuścił zagony po Możajsk (100 km od Moskwy) i Rżew. Inne oddziały litewskie (Olbrachta Gasztołda i Konstantego Ostrogskiego ) skierowawszy się na północ zdobyły Toropiec i spaliły Białą. Większość więc punktów położonych na ważnych strategicznie szlakach Bramy Smoleńskiej i Potockiej, a utraconych w poprzedniej wojnie, została odzyskana..."


Fragment książki: Marek Plewczyński "Wojny i wojskowość polska w XVI wieku. Tom I. Lata 1500-1548" s. 178

"...Sukcesy wojsk litewskich w pierwszej połowie sierpnia wywołały oczywiście kontrakcję moskiewską. Wasyl nakazał, by kniaź Wasyl Szemiaczyc osłaniał Siewierszczyznę. Wszystkie inne oddziały, zagrożone przez Kiszkę odcięciem od Moskwy, miały ciągnąć na północ. Zacharyn otrzymał rozkaz marszu na Wiaźmę i Dorohobuż, Oboleński szerokim łukiem obchodząc Smoleńszczyznę - na Toropiec. Od czoła przeciwko Kiszce ruszyły z Moskwy świeże siły Grzegorza Dawidowicza i Michała Kołyczowa. Dowódca litewski dzięki dobremu rozpoznaniu w porę zorientował się w groźbie osaczenia go przez przeważające siły moskiewskie operujące ze wschodu i południa. Zwrócił się więc o pomoc do króla. Natychmiast po otrzymaniu wiadomości Zygmunt pchnął na pomoc Kiszce Firleja z zaciężnym wojskiem koronnym. Było jednak oczywiste, że przy tak dużej odległości ze Smoleńska do Wiaźmy (200 km) pomoc może nie zdążyć. Tym bardziej, że marsz polskich oddziałów utrudniały liczne przeszkody przygotowane na drogach przez moskiewską straż zasieczną. Niewątpliwie król popełnił błąd nie przesuwając swego obozu do Dorohobuża, ale miał zapewne kłopoty ze zbytnim wydłużeniem linii komunikacyjnych i zaopatrzenia. Kiszka zrozumiawszy, że na czas pomocy nie otrzyma, musiał próbować odwrotu na własną rękę. Stoczył kilka udanych potyczek z moskiewskimi oddziałami straży przedniej, które straciwszy kilkuset żołnierzy cofnęły się. Dowódca litewski wymknął się z okrążenia i połączywszy się z rotami polskimi wrócił szczęśliwie 25 sierpnia pod Smoleńsk. Część jednak chorągwi służby ziemskiej uległa rozproszeniu i próbowała szukać ratunku w ucieczce na własną rękę. Fakt ten posłużył hetmanowi Konstantemu Ostrogskiemu do sformułowania opinii przed królem, by ten „nigdy bez służebnego wojska polskiego Litwie nie dał się o Moskwę kusić". Ustępując przed armią Oboleńskiego cofnął się pod Smoleńsk również Gasztołd. Wojska moskiewskie odzyskały Toropiec i Dorohobuż, a nawet znów przekroczyły granicę litewską...."


Fragment książki: Marek Plewczyński "Wojny i wojskowość polska w XVI wieku. Tom I. Lata 1500-1548" s. 178-179

"...We wrześniu walki poczęły wygasać. Wasyl nie dążył do stoczenia decydującej bitwy, ani też nie usiłował oblegać Smoleńska ze względu na bliską obecność armii królewskiej. Zygmunt nie chciał dłużej trzymać kosztownego wojska zaciężnego w obliczu zbliżającej się zimy. Rozpoczęły się rokowania pokojowe. Dn. 8 października Wasyl zaprzysiągł traktat „wiecznego pokoju", który sankcjonował utratę przez Litwę Siewierszczyzny, w zamian za zwrot kilku mniej ważnych włości pogranicznych. Pozostawało jeszcze wyeliminować Glińskiego, który przebywając w Mozyrzu sprowadzał najazdy tatarskie na Wołyń i Polesie. Król w drodze spod Smoleńska do Wilna wysłał ze Smolan 19 października na Mozyrz chorągwie jazdy koronnej, a w dwa dni później Ostrogskiego z siłami litewskimi. Na wieść o zbliżaniu się tych oddziałów Gliński zbiegł do Moskwy..."


Fragment książki: Marek Plewczyński "Wojny i wojskowość polska w XVI wieku. Tom I. Lata 1500-1548" s. 179

"...Wojna 1507-1508 r. była pierwszą za ostatnich Jagiellonów wojną z Moskwą skończoną bez strat terytorialnych. Strona polsko-litewska górowała w walkach w polu (Orsza) i działaniach oblężniczych. Skutecznie obroniono 7 zamków i miast ze Smoleńskiem i Mińskiem na czele. Spieszona jazda litewska zdobyła też trzy umocnione ośrodki moskiewskie (Wiaźmę, Toropiec i Białą), ale oddała je wraz z Dorohobużem bez walki. Mimo przejęcia inicjatywy strategicznej w swe ręce, nie udało się królowi Zygmuntowi odzyskać utraconych obszarów..."


Fragment książki: Marek Plewczyński "Wojny i wojskowość polska w XVI wieku. Tom I. Lata 1500-1548" s. 179

Strona główna Władcy Ważne bitwy Polityka prywatności Antykwariat Księga gości